Wpis z mikrobloga

@Pralko-suszarka oczywiście, że tak. A odległość wyniosła 200km a nie sto bo pewnie się przemieszczala. 200 km w jedną. Bawią mnie te typkk, które by jechały do laski na drugi koniec Polski nawet bo wyraziła nimi zainteresowanie. To są dopiero przegrywy. Co dziwne, nikt nie zwrócił uwagi na jej patologiczny tekst. Serio ktoś chce być z laska, która na początku oznajmia, że "trzeba ją znosić"? @Whiskeyjack @Pralko-suszarka @Aik-


@Bunch: Pomijajac „znoszenie”,
@loczyn: na jakim etapie znajomosci byliscie zaczynajac tak jezdzic?


@elaktarf: Poznalismy sie przez neta i po prostu pisalismy z dupy, po jakims czasie sie zauroczylismy a jako ze bylismy gowniarze to z rok czy dwa nawet byla milosc przez Internet ale w koncu chyba jako 17 latek sie zebralem i wyruszylem i tak sie zaczal zwiazek od weekendu do weekendu.
@elaktarf: Ja swoją niedoszłą narzeczoną poznałem 350km od domu i tak jeździłem 4 lata i nie uważam żeby to było spermiarstwo.
@sexlord: 105km w jedną stronę to mała odległość bo więcej codziennie jeżdżę rekreacyjnie lol XD. A jeżeli sikorka jest tego warta, rozmowa fajnie idzie, są wspólne tematy to warto śmignąć 100km bo nigdy nie wiadomo co będzie. A ty się spuszczaj że to spermiarstwo bo cię nie stać na