Wpis z mikrobloga

@jedna_odpowiedz: Po tym, jak zaraz po wejściu do samochodu, wyciągnęła z niego, że tak czy owak odeśle ją dziś do domu, ta randka nie miała już sensu. Zresztą potwierdziły się wcześniejsze komentarze na jej temat. Tak jak pisali jej znajomi, zachowuje się bardzo toksycznie. Obrobiła tyłek Ewce, nie pożegnała się z dziewczynami, nie przyjęła prezentu od matki, trzasnęła drzwiami i cześć.
@matkawielebna: @flexologist
Dawidek to był taki dyskotekowiec. Strasznie zajawił się w takiej niuni, białe włosy, robione usta - czyli jego typ.
Zaprosił ją na randkę do klubu, dyskoteki uj wi co to było. #!$%@? w garnitur muchę. Już w drodze ta karynka wyśmiała koncepcję tej randki. Nawet ta mentalna żabkowa ekspedientka czuła, że to będzie ogromny krindż. No i był krindż w uj, bo trudno żeby nie skoro w południe siedzieli
@Aprilwine: Mi też go szkoda, bo facet fajny, a zwyczajnie padł ofiarą sukowatości, co ma miejsce teraz u Waldiego, tj. dwie maszkary się zmówiły na faworytkę i psują atmosferę, jakby to był konkurs piękności. Tam u Dawida pierwsza sucz podłożyła śmierdzącą bombę i z szelmowskim uśmiechem spierdzieliła od razu jak szczur z tonącego statku. Drugiej suczy zmiękła faja, płaku płaku nie pomogło i ją odesłał, no ale Kaczuszka poddała się fermentowi
Szkoda mi było tego Dawida. On od wszystkich dziewczyn dostał kosza. To był dla niego wielki cios. Same kosze i do tego przed setkami tysięcy widzów. Można zwariować.


@Aprilwine:

Nie od wszystkich, tylko od dwóch. Tą z dużym nosem (Magdę?) sam odesłał od domu.
@PrawdaPrawda: Ciekawy masz punkt widzenia, taki niezbyt trafiony. Od początku zaproszenia kandydatek na gospodarkę, dwie od razu wyczuły, że trzecia jest faworytką i od tego zaczął się kwas, który głupia Kaczuszka rozdmuchała. Pierwsza lafirynda spierdzieliła sama, więc druga nagle zaczęła lepiej się zachowywać no, ale Dawid jej podziękował. Została faworytka z karyńskim móżdżkiem i skończyło się obrzydliwie, sama nie rozumiała co robi. Potem jeszcze po programie Kaczuszka nawiązywała kontakt z Dawidem,