Wpis z mikrobloga

@bialy_rycerz_pokoju W sumie racja, @Czarnakurtka dobrze prawi. WSOWL we Wrocku warto skończyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Stewan Uuuuuuu, kolega ambitny. Jak dorośniesz to dowiesz się że są sytuacje w których nie obowiązuje gorszy dzień. Matura to z perspektywy czasu małe gówno - okropnie stresujące, wchodzące na głowę, ale jednak przez ilość materiału gówno. Przy czym do matury jeszcze każdy Cię popycha, nauczyciele, rodzinka, każdy Cię na swój sposób
@Czarnakurtka: Pamietam jak sam #!$%@? na matmie podstawowej. Wyszedlem i se mysle, #!$%@? ja nie zrobilem chyba do konca zadnego zadania normalnie zatkalo mnie w trakcie pisania ze stresu. #!$%@? se mysle. No ale pyklo cale 32% :D Ale pozniej na studiach na takich przedmiotach jak analiza matematyczna odpadlo prawie polowa grupy a wyniki z matmy na maturze mieli sporo lepsze, czesc tez zdawala rozszerzona
@Czarnakurtka:
tzn. zeby zdac ponizej 50% to juz faktycznie trzeba byc glabem (sam mialem najmniej 54 z polskiego, ale to faktycznie w ogole sie nie przygotowywalem + wiedzialem, ze mi jezyki obce wyciagna wynik na studia), co nie zmienia faktu, ze wyniki matur nijak sie maja do tego co dana osoba bedzie robic w przyszlosci (ani nawet gdzie pojdzie na studia - mialem isc na jakies jezykowe, a skonczylem na ekonomii
@Stewan No ja nie mówię że skreśla, ale jednak mniej niż 50% przy takiej powtarzalności i schematyczności zadań nie można tłumaczyć gorszym dniem. Po kilku latach od matury tak mi weszły w krew schematy że potrafię z rozszerzenia rozwiązać zadania z palcem... Wiadomo gdzie ¯_(ツ)_/¯
Niestety, każdy jest odpowiedzialny za siebie i jeśli decydujesz się na liceum to powinieneś być świadom ile pracy musisz włożyć w maturę i odpowiednio skonfrontować to z
@anzelmbohatyrowicz

-top topów poszedł na medycynę/zagr kierunki, ale to akurat fajni i koleżeńscy ludzie


Zazdroszczę, u mnie znajomi na medycynie zaliczyli kompleks wyższości nad innymi i zrobiły się z nich pospolite buraki ¯_(ツ)_/¯
@anzelmbohatyrowicz: @Danicen: @Czarnakurtka: matura to bzdura. Zdałem ja słabo poszedłem na #!$%@? studia ale się przebranzowilem i zarabiam w #!$%@? lepiej od moich znajomych którzy pozdawali bardzo dobrze maturę. Kiedy już się uda im dojść do mojego poziomu to się spotykamy i się okazuje ze znowu jestem dalej od nich. Najważniejsze to znaleźć zainteresowanie w życiu i się w tym rozwijać. A No i nie zapominajmy ze szkoła w
No ale żeby zdać poniżej 50% idąc do liceum - gdzie wybiera się w jednym celu, czyli przygotowanie do matury, mając na to 4 lata - no to już trzeba być #!$%@? głupim ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Danicen: Zalezy, ja mialem matme poniżej 50, 1 i 2 klasa liceum mialem duze problemy życiowe i nie chodzilem prawie wcale. Potem poszedłem na studia ścisłe i wymiatalem z matmy,
@dildo-vaggins: żyjesz lepiej nie dlatego, że nie byłeś orłem w szkole i miałeś słabe oceny, tylko dlatego że jesteś bananowcem i rodzice wyłożyli Ci hajs na prywatne studia, dom i samochód XD większość ludzi niestety nie może sobie pozwolić na takie udogodnienia, a piszesz jakby to przecież była normalność dla każdego xD
@dildo-vaggins: żartujesz chyba, dostanie nowego auta i chaty od rodziców to mega ponad standard w Polsce.
Co z tego że dostałeś auto i chate? A no to, że ja płacę 1500 netto leasingu (+ te same koszty co ty) 1600 za mieszkanie.
Ty możesz zarabiać 4000zł i żyć na takim poziomie jak ja zarabiający 7100
@teofil-fiutt: bo zawiść i zazdrość przez was przemawia a ja nie mam ochoty na kłótnie. Do oskarka mi daleko, w gimazjum i podstawówce byłem bity i poniżany bo moja rodzina była biedna, przypadek sprawił że powiodło im się finansowo później.
Matura to z perspektywy czasu małe gówno - okropnie stresujące, wchodzące na głowę, ale jednak przez ilość materiału gówno


@Danicen: mnie zastanawia, jak to jest, że przez te lata udało się zapamiętać wszystko do całkiem przyzwoitego zdania matury i jak tylko skończyłem edukację to tak szybko cała wiedza zaczęła ulatywać, że mam wrażenie jakby mi mózg wyzerowali ¯\_(ツ)_/¯

to, co dla mnie ważne to ogarniam, minimum ogólnej wiedzy zostało, ale te
@dildo-vaggins: człowieku o czym Ty piszesz? Napisałeś, że miałeś słabe wyniki z matury i nie rozumiesz po co iść na publiczne studia, przecież wystarczy pójść do prywatnej szkoły xD Później dodałeś komentarz, że to chyba normalka dostać od rodziców nowy samochód i dom, i że to normalna pomoc i tak zachowuje się każdy normalny rodzic, ale nie dziwisz się bo większość ludzi w Polsce to patologia, czyli obraziłeś też mniej zamożne
No ale żeby zdać poniżej 50% idąc do liceum - gdzie wybiera się w jednym celu, czyli przygotowanie do matury,


@Danicen: wystarczy że nie chodzisz do szkoły bo masz #!$%@?. Matematykę powtarzałem 3 razy na maturze. Dzisiaj mam dyplom inżyniera z oceną końcową 5. Było mi trudniej i musiałem nadrobić wszystko, z 60 osób na 1 semestrze finalnie ukończyło studia 15 osób. Było dużo "wymiataczy" z super maturami którzy poddali się.
@Czarnakurtka: jak ktoś zdał i dostał się tam gdzie chciał to już jest good enough. I co za różnica czy miał 90% czy 35%, jak osiągnął cel to efekt jest taki sam.

A jak ktoś nie zdał to będzie miał jeszcze poprawkę. Tylko nie wiem kiedy bo to całe koronaszaleństwo wywraca wszystkie harmonogramy do góry nogami.
@Danicen: ja miałem z matury podstawowej z polskiego poniżej 5p% (z rozszerzenia miałem z ponad 60 xD). Teraz kończę studia i zarabiam 8k.nie wiem w czym pomógłby mi lepszy wynik z tego gówna
Po to masz 4 lata, żeby się przygotować. A jeśli jesteś odpowiednio przygotowany to zły dzień nie powinien Ci przeszkodzić. Przypominam że kiedyś do matury było tylko 3 lata czasu, a wyniki jakieś #!$%@? lepsze patrząc na progi punktowe.


@Danicen: Z tą drugą częścią zdania się nie zgodzę. Jednak progi są z roku na rok coraz wyższe. Przynajmniej na większości uczelni.