Aktywne Wpisy
snorli12 +31
Mam pytanie do osób co chodziły do #licbaza #studbaza w latach 90tych i na początku 2000s
Wtedy też młodzież się tak ubierała? Czy to całkiem nowy styl? Bo mi się wydaje, że wtedy też była taka moda. Ktoś wytłumaczy skąd to się wzięło? Bo jakby ktoś się tak ubrał w 2014 roku uznaliby go za bezdomnego albo za lumpa
Mam wrażenie, że to się zaczęło jakoś w 2020 roku
#pytanie #pytaniedoeksperta #
Wtedy też młodzież się tak ubierała? Czy to całkiem nowy styl? Bo mi się wydaje, że wtedy też była taka moda. Ktoś wytłumaczy skąd to się wzięło? Bo jakby ktoś się tak ubrał w 2014 roku uznaliby go za bezdomnego albo za lumpa
Mam wrażenie, że to się zaczęło jakoś w 2020 roku
#pytanie #pytaniedoeksperta #
Kopyto96 +144
Dlaczego w Polsce kebab jest droższy niż w Niemczech?
Dlaczego w Polsce espresso koszutje więcej niż we Włoszech?
Dlaczego w Polsce zapłacimy za ramen więcej niż w Japonii?
Dlaczego ceny nieruchomości są często droższe niż na zachodzie?
Dlaczego w Polsce burger nie jest tańszy niż w USA?
Dlaczego wakacje w polskich kurortach są droższe niż w Hiszpańskich? XDDD (odlicz lot i policz all inclusive w Hiszpanii versus we Władysławowie w 3/4 gwiazdkowym
Dlaczego w Polsce espresso koszutje więcej niż we Włoszech?
Dlaczego w Polsce zapłacimy za ramen więcej niż w Japonii?
Dlaczego ceny nieruchomości są często droższe niż na zachodzie?
Dlaczego w Polsce burger nie jest tańszy niż w USA?
Dlaczego wakacje w polskich kurortach są droższe niż w Hiszpańskich? XDDD (odlicz lot i policz all inclusive w Hiszpanii versus we Władysławowie w 3/4 gwiazdkowym
Mam takie dziwne rozmyślania...
Jestem ateistą. To chyba warunkuje te rozmyślania, a więc - po co żyć skoro po śmierci nic nie ma? Ludzie wierzący mają jakieś niebo, życie wieczne itp, ale do mnie to nie przemawia. Dla mnie żyję, żyję a potem pyk, trup i koniec. Tak sobie myślę, że po co się starać robić cokolwiek, zbierać majątek, zakładać rodzinę, mieć dzieci? Przecież po śmierci jest game over i nawet wspomnienia do Ciebie nie dotrą. Żadnej kasy nie weźmiesz, a czy Twoje dzieci będą szczęśliwe czy nie, to się nawet nie dowiesz... Myślę, że właśnie po to ludzie wymyślili religię, żeby ludzie mieli motywację do życia.
I nie, to nie jest depresja. Nie mam myśli samobójczych, tylko czasem się zastanawiam - PO CO TO WSZYSTKO?
Macie też tak?
#przemyslenia #przemysleniazdupy #feels #zycie #narozdrozu #zycieismierc #religia #ateizm
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f100a92e270c575295b99f5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
[================........................] 40% (95zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
pomyśl o tym
A ja zapytam inaczej.
Po co myslisz o tym co bedzie po smierci, skoro nic po niej nie ma?
Skup sie na zyciu
Co to ma w ogole wspolnego z motywacja do zycia? Skoro zycie jest za zycia, a smierc po zyciu?
@AnonimoweMirkoWyznania: no bo życie jest jakie jest, ale i tak lepsze to niż alternatywa w postaci nieżycia xD
No i człowiek się hypuje na różne rzeczy, także szkoda się zabić przed ich zobaczeniem. Tutaj jakieś wesele gdzie będzie fajnie, tutaj wakacje, premiera gierki na którą czekasz, koncert zespołu, kupujesz sobie nowe autko, etc.
Nikt na swiecie nie wie co bedzie po smierci.
Jest tez pewne z zalozenia, ze nie da sie tego ustalic.
Wniosek?
Nie warto sobie zaprzątać głowy czymś na co nie ma się ŻADNEGO wpływu.
Obejzyj sobie to moze ci pomoze:
https://youtu.be/wU0PYcCsL6o
Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu największych decyzji mojego życia. Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec ciebie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci. Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie
Cała reszta, czyli religie, idee, zainteresowania itp. itd. są po to, żeby nie oszaleć. Żeby mieć poczucie, że coś ma sens. Życie wydaje się znośniejsze, kiedy nie ma się czasu na takie rozmyślania.
Bardziej mi chodzi o coś w stylu "po mnie zostaną dzieci" albo "żeby po mojej śmierci dzieci miały" . Przecież umrę, to po mnie choćby potop.
I po co np. gromadzić bogactwo? Żeby komuś zostawić po śmierci? Przecież i tak się nie dowiesz czy to da szczęście/lepszy start/cokolwiek.
Kiedyś, kiedy jeszcze wierzyłem, to sobie myślałem, że będę
Masz pelna dowolnosc w tym.
Mozesz pchac cywilizacje do przodu, niszczyc inna, mozesz byc zwyklym robakiem, ktory tylko je i sra...
Masz pelen wachlarz mozliwosci, mozesz nadac swojemu zyciu dowolny sens.
Piszesz jakbys nigdy nie mial okazji umrzec, co sprawia, ze nigdy tak naprawdę nie zyles.
Nie chodzi o to, że się kończy tylko o to co się dzieje gdy trwa.