Wpis z mikrobloga

@Mrrilb wolę zaryzykować z szansa 1/10 promila że mi policja da mandat, niż ryzykować z szansa 1/10 że uderzy we mnie kierowca który nie zdaje sobie sprawy że wyjeżdżając z podporządkowanej musi tak samo ustąpić pierwszeństwa rowerowi na przejeździe albo że nadzieję się na przód pojazdu wyjeżdżającego z posesji bo kierowca będzie miał szansę mnie wgl zobaczyć jak cały jego przód zablokuje mi droge, już tak raz musiałem się ratować ucieczka na
  • Odpowiedz
@krabozwierz: i tu cie mam "tępy soszolocie " od kiedy zaczalem pluc jadem na was nie przekraczam nigdzie predkosci. male tego roweru tez czasami uzywam i nie mam problemu jechac droga rowerowa i schodzi z roweru przed kazdym przejsxiem dla pieszych. jezeli wymagam jakis zachowan to najpierw trzeba zaczac od siebie


@Mrrilb: sorry, ale przekraczasz prędkość. Nie da się w PL jeździć w 100% zgodnie z przepisami. Sprawdź się i
  • Odpowiedz
@DejwiD: nie tak bardzo bo oni mi tak nie przeszkadzaja najwyzej mnie wyprzedza ale i tak zglaszam na necie typow co z drogi robia sobie tor wyscigowy. tyle ze oni wiedza ze lamia przepisy i licza sie z konsekwencjami a barany na szosolotach widza w tym jakies usprawuedliwienia. chodnik nie rowny , na drodze bezpieczniej , mam szosolota i moge jechac 50 to jestem samochodem itd itd.
  • Odpowiedz
@Mrrilb: to mi pokaż przepis który tego zabrania, albo ogranicza moją prędkość w konkretny sposób na drodze rowerowej, obowiązują mnie znaki drogowe i ogólne zasady PoRD czyli jak jest znak teren zabudowany i nie ma innego znaku ograniczenia prędkości po mojej prawej stronie na drodze rowerowej to mogę sobie lecieć 50 km/h
  • Odpowiedz
@Mrrilb: tak tak byczqu, nawet przeczytac artykułu nie umiesz

Rowerzystów dotyczą też ograniczenia prędkości: w strefie zamieszkania jest to maksymalnie 20 km/h; w obszarze zabudowanym, jeśli znaki nie stanowią inaczej - 50 km/h.

Czyli obowiązuje mnie taki sam limit prędkości jak na równoległej drodze
  • Odpowiedz