Wpis z mikrobloga

@tylkodzienna: może i opinia publiczna nie ma aż tak zdecydowanie tego w dupie tylko rządy większych państw, instytucje międzynarodowe, media, itd. (gra interesów, która każe im to bagatelizować) przez co jakiekolwiek protesty i działania giną w gąszczu informacji. W ten sposób jakby nie było problemu i systematycznie do przodu można realizować pomysł likwidacji wspomnianego państwa.