Wpis z mikrobloga

#etanolpodrozuje

Hej! Jak zwykle nie mam normalnego dostepu do neta wiec krotko napisze co mnie spotkalo:) Na poczatku wyladowalem w Angli. To juz wiecie ale ze tu drogo i pogoda taka sobie to za porada pewnego anglika i po zarobieniu kilkuset funciakow wyruszylem do hiszpani(Lorret de Mar) gdzie spedzilem 2 miesiace pracujac w barze( o ironia serwujac alkohol). Ale lato chyli sie ku koncowi, Spac w namiocie dluzej mi sie nie widzi, wiec wrocilem do anglii gdzie mam troche pracy od poprzedniego "pracodawcy". Moj Plan jest taki zeby w czasie spedzonym tutaj znalezc prace na statku pasazerskim i zwiedzic troche swiata latwym sposobem i zarabiajac dodatkowo. Nastepnie po uzbieraniu odpowiednich srodkow podroz do chin.

Jedyne co mnie martwi to kursy i inne szkolenia o ktorych slyszalem, ze sa potrzebne do pracy na morzu.

W przyszlym tygodniu ide do portu Tilbury Docks dowiedziec sie co i jak i sprobowac szczescia w znalezieniu pracy. Zawsze to latwiej twarza w twarz.

W kazdym razie jestem pod Londynem w Aveley co najmniej przyszly tydzien. Jesli ktos chce sie spotkac albo udostepnic mi komputer dla wiekszego opisu lub ma wtyki na statku;). Moj ang numer to 0754 395 7393

Jesli macie jakies porady dotyczace innych krajow mozecie napisac. Troche mi sie nie widzi spedzac tu zimy ale moze mialbym czas aby ukonczyc wszystkie szkolenia i badania do pracy na morzu.

Poki co mpje doswiadczenia to: W zachodniej europie roi sie od muzulmanow i murzynow. Murzynki w 90% wygladaja jak orangutany. Londyn jest brzydki. Francja smierdzi(#!$%@? i cpuny) Hiszpanie leca jak muchy do gowna widzac blondynke. A poza tym wybierajac sie w podroz trzeba byc przygotowany ze podrozujac z miejsca na miejsce mozna byc bardzo samotnym. Ale spotkalem rowniez sporo porzadnych ludzi.

Sorry ze troche haotycznie ale sie troche spiesze. Mam neta jeszcze jakies 1-2 g jak cos.

Poza tym mam gowniana komorke gdzie mi wykop nie dziala(niestety).
  • 36