Wpis z mikrobloga

  • 286
Pracujemy sobie w mieszalni cementu. Stała ekipa 5 osób. Zawsze 3 zaczynają zmianę o tej samej godzinie. Konkretnie o 8. Żeby wykonywać pracę trzeba obsługiwać maszynę, której włączenie i rozgrzanie zajmuje 2h. Dla każdego jak świat światem logiczne było przyjść okolo 6.00 żeby zacząć pracę o 8.00 i odpracować swoje 8h etatu (do 16.00). Półtora miesiąca temu szef przyprowadził dwóch uwaga STUDENTÓW. Dwie lewe ręce, no ale niech stracę, pośmiać się można z laików a i czarną robotę zrobią.
Po miesiącu szefu woła starą ekipe i nas #!$%@? że nie pilnujemy młodych, bo wpisują sobie w godzinowke co chcą i potrąca nam z pensji to co oni sobie zawyżyli. My ostro #!$%@? idziemy obczaić co oni tam wpisywali, a oni każdego wpisywali po 10 godzin XDDDDD 20 dni marca po 10h zamiast po 8 czyli chcieli wyruchac szefa na 40h XDDDD pytamy ich co im #!$%@?ło a oni że przecież to normalne i im się należy XDDDDD to jest przyszłość naszego narodu, millenialsi XDDDDDDD
#pracbaza #bekazpodludzi
  • 266
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Goronco: bajt czy nie ¯\_(ツ)_/¯
jak pracowałem na produkcji (6-14) to mechanicy musieli przyjechać 30 min szybciej żeby włączyć maszyny
(tyle ok. zajmował rozruch) i nie mieli z tego ani grosza

także, takie sytuacje mają miejsce
niestety
  • Odpowiedz
@Goronco to nie musi być bajt.
Ja dawno temu usłyszałem, że za myjnię służbowego samochodu to mi nie zwrócą kosztów, bo ja nim jeżdżę.
To tak jakbym z prywatnej kasy miał myć betoniarkę lub gratis dawać moje 2 godziny na jej rozgrzanie.
  • Odpowiedz
  • 2
@Jaracz_Joint postojowe to jak nie ma roboty i siedzi w domu i jest do dyspozycji pracodawcy. Jeżeli jest na terenie, w którym wykonuje pracę, a z jakiś przyczyn nie może jej wykonywać to dostaje 100%
  • Odpowiedz
przyjść okolo 6.00 żeby zacząć pracę o 8.00 i odpracować swoje 8h etatu (do 16.00)


@Goronco: Nie. Pewnie zarzutka, ale tak po prawdzie, to bardzo polskie myślenie.

Pamiętam jak za granicą pracowałam w knajpie. I było tak, że przychodziliśmy godzinę przed otwarciem, żeby wszystko przygotować, a po zamknięciu zostawaliśmy jeszcze godzinę - półtorej żeby wszystko posprzątać, zależy o której wyszli ostatni goście. I płacono nam za czas od przyjścia do wyjścia, w tym jeszcze było ok. pół godziny przerwy na zjedzenie czegoś, które też się wliczało to czasu pracy i za które normalnie nam
  • Odpowiedz
@Jaracz_Joint: teraz jeździmy we dwóch autem, wraz z innym pracownikiem. Rano ja jadę godzinę, po południu on(powrót). Taki sam argument można przyjąć przy rozmowie z pracodawca?
  • Odpowiedz
@Goronco: Ja się mordo zastanawiam czy czas na dojazdy do pracy nie powinien być liczony jako praca oraz czy ogólnie nie powinno być 6 godzinnego systemu pracy a Ty #!$%@? mówisz, że studenci roszczeniowi xD
Choć akurat te 6h to bardziej z powodu żeby zwiększyć produktywność
  • Odpowiedz