Wpis z mikrobloga

Dlaczego miałbym nie czynić drugiemu, co mi nie miłe?


@crassman22: Może wierzę, że złe uczynki odbiją się w moją stronę rykoszetem. To chyba modne słowo "karma". Inna sprawa, że robienie komuś innemu coś złego wpływa na mnie psychicznie w sposób negatywny. Miałbym moralniaka, że komuś sprawiłem przykrość a ten ktoś na to nie zasługiwał.
Odwrotnie działa to w ten sposób, że robienie dobrych rzeczy innym sprawia Ci radość. Nie wiem jak
@crassman22 Ateiści są moralni bezinteresownie, katolicy wierzą że przez to dostaną się do nieba. Moralność po prostu jest, nie ważne czy u katolika czy ateitsy. Wiara tylko pomaga w wyjaśnieniu jej sensu np seks z matką, ateiści mogą sobie zadać pytanie dlaczego tak właściwie jest zły, katolik wierzy że przez to pójdzie do piekła i nie zadaje więcej pytań
Dlaczego miałbym nie czynić drugiemu, co mi nie miłe? Jeżeli mógłbym go okraść bez konsekwencji, to dlaczego tego nie zrobić? Bo jakby ktoś mnie okradł to byłoby mi smutno?


@crassman22: dokładnie tak. Ponadto, weź pod uwagę sposób, w jaki ewoluował człowiek, jako istota społeczna. Przetrwanie wspólnot pierwotnych opierało się na współpracy i dzieleniu. Nie było kradzieży, ponieważ nie istniała własność prywatna. Zabicie współplemieńca oznaczało jedną parę rąk mniej przy polowaniu, zbieraniu,
@crassman22: Odpowiedzi jest wiele. Ewolucyjnie wykształciła się w ludziach empatia, neurony lustrzane powodują, że jako jedyny gatunek potrafimy wyobrazić sobie co czuje inna osoba w konsekwencji naszych czynów. Zazwyczaj sprawianie komuś przyjemności powoduje w nas przyjemne odczucia, traktowanie kogoś źle, powoduje wyrzuty sumienia. Ma to sens, gdyż będąc chamem dla otoczenia, praprzodek, szybko zostałby wydalony z grupy i za długo by nie przetrwał. Co do tego argumentu, że religia jest źródłem
@MostlyRenegade: Ale niby dlaczego empatia względem drugiego człowieka miałaby być właściwą drogą postępowania? Bo co? Bo tak wierzę i czuję? To jest filozoficzny nonsens.

To że ludzie zachowania, w tym moralne wynikają z ewolucji, to już podkreśliłem wcześniej. Jednak to, że ludzie zachowania wynikają z ewolucji, nie oznacza, że powinno się być moralnym. To dwa zupełnie różne zagadnienia.
@JanekGreen: Pełna zgoda. Jednak, wciąż zaznaczam, że nie interesuje mnie kwestia tego jak ewolucja wpłynęła na kształtowanie się naszych zachowań, w tym moralnych. Zadaję raczej pytanie, dlaczego w ogólne powinienem być moralny, poza tym, że czuję jakiś wewnętrzny obowiązek pewnych działań (być może wynikający z uwarunkowań ewolucyjnych). Dlaczego czasami nie wywalić się na te wewnętrzne ewolucyjne podszepty i zabić kogoś dla wzbogacenia się?
@crassman22:
Zadałeś pytanie: "Jaka jest podstawa waszej moralności?" więc ci odpowiedziałem. No ale dobra. Nie wiem jak inni ateiści ale u mnie są to w dużej mierze uwarunkowania biologiczne oraz pragmatyzm. Wiem, że nie interesuje ciebie wyjaśnienie ewolucyjne, ale niestety tego nie da się oderwać od postawionego pytania. Nasza moralność wynika również z rasy do której przynależymy, która kształtowała się przez dziesiątki tysięcy lat i pomogła przetrwać w danym regionie geograficznym.
@kciuk14: Inaczej. Kwestia naturalnego pochodzenia moralności jak najbardziej jest ciekawa. Ale ewolucja nie odpowiada na pytanie, dlaczego należy być moralnym (w kategoriach powinności, nie pragmatycznych). Jak czytam odpowiedzi to wydaje mi się, że 1/2 ateistów, wgl. nie bierze kategorii powinności pod uwagę. Czego szczerość doceniam, bo myślałem, że ludzie będą szukać różnych wykrętów :D