Wpis z mikrobloga

Przeczytajcie wpis Wójta Nadarzyna.
Państwo z kartonu walczy z wirusem.

Dzisiaj ( wtorek) w południe mój syn ( Adrian)- mieszkaniec Pruszkowa – poinformował mnie, że zauważył u siebie objawy zbliżone do zarażenia wirusem SARS-Cov-2, czyli gorączka ok 38 stC, duszności, suchy kaszel, bóle mięśniowe. Ponieważ w pracy miał ostatnio styczność z osobami, które wróciły z północnych Włoch zadzwonił na infolinię Ministerstwa Zdrowia. Bardzo szybko uzyskał połączenie i sympatyczny Pan po krótkim wywiadzie stwierdził ,że istnieje podejrzenie zarażenia i podał mu dwa adresy na które miał zadzwonić w celu uzyskania dalszych wskazówek.


Tu zaczęły się lekkie schody!

Pod pierwszym numerem Pani stwierdziła, że jej placówka nie jest przygotowana na działania związane z chorobami zakaźnymi i ministerstwo nie powinno podawać ich numeru co już im kilkakrotnie zgłaszano.

Pod drugim numerem ( szpital zakaźny) Pani stwierdziła, że jeżeli nie ma więcej niż 38 stC to jest to zwykła grypa. Zaleciła synowi udanie się do lekarza pierwszego kontaktu. Na szczęście Adrian wykazał się rozsądkiem, zadzwonił do przychodni, a tam jeszcze bardziej rozsądna Pani doktor zaleciła mu natychmiastowe udanie się do wspomnianego wcześniej szpitala zakaźnego. Stwierdziła również ,że jeżeli go nie przyjmą to ona prosi o informację i osobiście będzie interweniowała.

W szpitalu po odczekaniu w kolejce, Adrian przeszedł wywiad i pomiar temperatury. Ponownie zasugerowano mu grypę. Ponieważ się uparł na testy, sympatyczna, ale bardzo zmęczona Pani doktor pobrała mu wymaz z nosogardła. Po kolejnych 5 godzinach otrzymaliśmy informację o pozytywnym wyniku na obecność koronawirusa.


#koronawirus #bekazpisu
  • 53