Wpis z mikrobloga

Nigdy nie zrozumiem fenomenu Daniela Riccardo. Jest to kierowca przeciętny i gdyby nie dobry bolid nie robiłby takich wyników. Miejsce w szeregu pokazał mu Max. W poprzednim sezonie lepiej od niego prezentował się Hulkenberg. Do tego zarabia horrendalne pieniądze, które powinny iść na rozwój auta. W jego miejsce spokojnie wpasowałby się Kub, Gio albo jakiś inny młody talent. W tym roku wyjaśni go Ocon
#f1
  • 23
@fordern: Nie chce mi się wyszukiwać znowu wyników z tych sezonów ale Verstappen ogólnie był lepszy od Ricciardo w 2017 i 2018. W 2017 miał pełno awarii gdy jechał na wysokich pozycjach przed Ricciardo (np. wygrane przez Ricciardo GP Azerbejdżanu 2017). Hejterzy mówili że to przez to że zajeżdżał swój silnik ( ͡º ͜ʖ͡º). W Monako 2017 zespół mu #!$%@?ł strategię i skończył za Danielem. Sam
@fordern: no #!$%@?ł się w 3 treningu i nie zdążyli mu odbudować bolidu. Np Hamilton w Belgii w poprzednim sezonie się #!$%@?ł w P3 i jemu zdążyli odbudować auto na kwale. Mało to kierowców #!$%@? auta w treningach? Fakt, mógł się nie #!$%@? ale też miał pecha że nie zdążyli mu odbudować bolidu.
Pamiętam jak oglądałem tą sytuację w tym serialu na Netflixie to zrobili z Verstappena totalnego nooba, a z Ricciardo Boga. A w późniejszych odcinkach nic nie wspomnieli o następnych zwycięstwach Verstappena( ͡° ͜ʖ ͡°) Pajace
@Rozpuszczalnik: No to teraz spójrz od strony psychologicznej - zespół trochę odstaje, Chiny to była niespodzianka którą wykorzystał Daniel, a zmarnował Max. W Monako wiedzą że będą mocni, i mogą to rozegrać między sobą. Max postanawia jednak się rozbić, i marnuje tą szansę. Pecha to miał Ricciardo, któremu nawalił samochód, i musiał bronić się pojazdem nie będącym w pełni sprawnym - i się obronił. W ten jeden weekend ujawniła się największa