Wpis z mikrobloga

Niedawno minęła rocznica zatopienia okrętu Wilhelm Gustloff z tej okazji zapraszam do lektury artykułu na ten temat.
Mało epizodów z ostatniej wojny światowej wzbudza tak wiele emocji jak zatopienie na Bałtyku niemieckich transportowców z uchodźcami z Prus Wschodnich. Wyobraźnię rozpala nie tylko liczba ofiar, ale przede wszystkim ich „niewinność”. Na „Wilhelmie Gustloffie”, „Steubenie” i „Goi” zginęli przecież przede wszystkim cywile, z których większość stanowiły kobiety i dzieci.

Link do znaleziska - Zatopienie „Wilhelma Gustloffa” – zbrodnia czy prawo wojny?

Zachęcam do wykopania!
Poniżej wołam osoby, które wyraziły chęć otrzymywania powiadomień o nowych wpisach.Jeśli ktoś chciałby dopisać się do listy, proszę o zostawienie plusa przy przeznaczonym do tego komentarzu pod niniejszym wpisem. Zachęcam również do obserwacji pierwszego tagu, którym opatrzone zostało linkowane znalezisko (tag autorski - historykon)
Zapraszam wszystkich do odwiedzenia i subskrybowania mojego kanału historycznego na YT ➡️ Andrzej Włusek - Historia poza horyzont
Jeśli podobają Ci się moje filmy i uważasz, że powinienem rozwijać dalej kanał to zostań moim patronem na patronite ➡️ który znajdziesz TUTAJ

Dodatkowe Tagi: #qualitycontent #ciekawostkihistoryczne #zwyczaje #swiat #liganauki #zainteresowania #swiatnauki #marynarkawojenna #wojna #dyplomacja #militaria #morze #niemcy #zsrr #okrety #zbrodnia
Pobierz sropo - Niedawno minęła rocznica zatopienia okrętu Wilhelm Gustloff z tej okazji zapr...
źródło: comment_rdxVNhOmDbbJdoCCFhnSS0UvjfOZXCAg.jpg
  • 125
@sropo:
Na tym statku zginęła córka brata mojego pradziadka. Zwyczajna, śląska dziewczyna, którą w 1944 powołali do Reichsarbeitsdienst. Dopiero zaczęła szkolenie na radiotelegrafistkę dla Kriegsmarine. Nie, to nie było jej marzeniem. Nie, nikogo nie zabiła. Jej rodzice trafili na rok roku do Auschwitz za ukrywanie dezertera z Wehrmachtu i gdyby nie służba córki na czasowym wyroku by się nie skończyło. Zresztą matka i tak zmarła w obozie.
Więc nie wołaj mnie
@sropo Spam napędzający przedstawianie Niemców jako ofiary rozpętanej przez nich wojny. Ciągłe szlochanie nad zupełnie normalnie zatopionym transportowcem płynącym w eskorcie i pod banderą wojenną, gdzie zginęło kilka tysięcy SS-manów, zbrodniarzy, żołnierzy i kilka tysięcy cywilów - a cisza i pomijanie choćby śmierci 200 tysięcy polskich cywilów metodycznie wymordowanych w ciągu kilku dni we własnym mieście przez niemieckich degeneratów zaledwie kilka miesięcy wcześniej. O "gustloffach" pisze się jako o "zbrodni" a o
proszę napisać merytoryczny artykuł to opublikujemy


@sropo: to nie ja tu jestem "historykiem". Poza tym nic "merytorycznego" w tym wpisie o Gustloffie dodanego nie ma - powtarzasz (czyli rozpowszechniasz) znane informacje, działając jako pożyteczny idiota na rzecz niemieckiej propagandy eksponującej "biednych uchodźców zmuszonych do ucieczki z zawsze-niemieckich Prus i Inflantów, zamarzających z morzu po storpedowaniu przez pijanego Rosjanina". Epatujesz tekstami typu "mało epizodów wzbudza tak wiele emocji" bez najmniejszej refleksji dlaczego