Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1334
Czy tylko ja się nie przejmuje poziomem trudności w grach? Szczerze to wolę ustawić niższy poziom i cieszyć się grą, zagłębić się w fabule i spokojnie eksplorować mapę w poszukiwaniu ciekawych miejsc, znajdziek niż przechodzić jednego bossa przez kilka godzin i wkurzać się za każdym razem kiedy mi się nie uda.
Co myślicie?
#ps4 #xboxone #pcmasterrace #gry
  • 158
  • Odpowiedz
@Jokohama: a ja lubię wewnętrzną satysfakcję przejścia gry na najwyższym poziomie. Od niektórych gier dostaję tak w mordę, że zmniejszę poziom, ale generalnie wolę poczucie wyzwania
  • Odpowiedz
@Jokohama: Po pierwsza,ile masz lat mniej wiecej? Ja mam 3 dychy na karku, i kiedyś gry były o wiele trudniejsze, na poziomie Medium, stanowiły już nie lada wyzwanie, ale od dłuższego czasu następuje totalne zidiocenie i spłaszczenie wszystkiego, gry są coraz prostsze i coraz bardziej liniowe, zastanawiam się w co tak grasz, że na "easy" możesz wszytko łatwo eksplorować, bo na dzien dzisiejszy w 95% gier na poziomie średnim pozwala na
  • Odpowiedz
@Jokohama: dlatego ludzie wymyslili filmy. W gre ma sie grac i miec satysfakcje z tego ze cos sie "przeszlo".
Jak gra jest za latwa to kazdy moze ja przejsc, co nie czyni cie "wyjatkowym".

Dlatego lubie trudne gry
  • Odpowiedz
@Jokohama: Zależy od gry. Chodzonko-strzelanki biorę na łatwy bo chcę po prostu łazić po świecie i wszystko rozwalać. Przechodzenie tej samej misji 5 razy nudzi mnie.

Ale ekonomiczne jak np. Anno, czy survivale typu Long Dark podwyższam sobie trudność. Pewnie też kwestia tego, że są gry na jeden raz i są gry do których wracam i po prostu je znam i dlatego poziom trudności rośnie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Jokohama: najlepsza gra w jaką grałem ostatnio, Control, ma #!$%@? bossów i fragmenty, które powodują że chcę jebnąć klawiaturą w ścianę..., ale jest naprawdę ciekawa i wracam do niej ciągle po kilku dniach przerwy...
  • Odpowiedz
@Jokohama: ja we wszystko gram na easy a w grach siedzę już ponad 20 lat xD
Ale gram głównie w RPG więc tam generalnie wrogów jako tako mogło by wcale nie być.
Do casuala mi daleko ale zwyczajnie walka w grach mnie nudzi momentalnie, chyba że da się jej unikać to zajebiście jak w Dishonored czy Deus Ex dla mnie to taki zapychacz czasu pomiędzy wątkami fabularnymi.
  • Odpowiedz
@Jokohama: Nie wiem jak teraz ale kiedyś jak ja grałem w gry z ziomkami to się grało po to żeby było trudno. Jeden quest potrafiło się robić po 3-4 dni aż wykręciło się odpowiedni wynik i wtedy był fun. Granie dla samego łażenia i robienia tasków to guwno nie granie.
  • Odpowiedz
  • 1
@Jokohama ja jestem raczej przeciętnym graczem (pewnie w kierunku słabego), i m.in. dlatego zwykle wybieram średni poziom, czasami nawet i łatwy. Może jakbym miała więcej czasu na gry to bym siliła się na coś trudniejszego, ale granie traktuje jako relaks i nie chce się wtedy irytować i denerwować, że np. zostało mi 15 minut gry a ja ciągle nie mogę czegoś przejść. Poza tym wolę eksploracje od walki.
  • Odpowiedz
Poziom trudności - przeważnie standardowy, chyba, że gra się robi super łatwa.
Ale poziom trudności to jedno - nic mnie nie denerwuje jak gry gdzie jak się ginie to traci się postęp gry. Grając z doskoku po kilka 1-1.5h sesji na tydzień nic tak nie irytuje jak stracenie całego postępu w grze (Bloodborne)
  • Odpowiedz
@Jokohama:

Co myślicie?


Że nie trafiłeś z medium.

Tl;dr : Poziom easy to amortyzacja złych decyzji/strategii przez świat, co wpływa na brak znaczenia łańcucha decyzja -> konsekwencje, a przecież jest to podstawa medium jaki jest gra - czyli wpływ odbiorcy na świat przedstawiony i reagowaniu tegoż świata na decyzje/strategie.

Szczerze to wolę ustawić niższy poziom i cieszyć się grą, zagłębić się w fabule i spokojnie eksplorować mapę w poszukiwaniu ciekawych miejsc,
  • Odpowiedz
Przez casuali robią takie #!$%@? konsolówki i portuja na PC, gdzie 90% gry to cutscenki a pozostałe to #!$%@? za strzałką, która prowadzi do celu.

A potem zdziwienie, że ludzie grają dalej w Gothica, zamiast nowe tytuły. Jakbym chciał film, to bym poszedł do kina. xD
  • Odpowiedz
@Jokohama za pierwszym razem gram na normalu, jak przechodzę drugi i każdy kolejny raz, to daje na najwyższy. Chyba że jest kasowanie zapisu, to wtedy nie, bo bym chyba #!$%@?ł sprzęt jakbym tak stracił save z 60 godzin gry xD
  • Odpowiedz
@Jokohama:
Zależy od gry, ale platformówki często na easy są za łatwe.
Na easy cała gra "przelatuje" jak film. Jak chcę obejrzeć film, to oglądam film.
A w grze największą satysfakcję mam z pokonania bosa.
  • Odpowiedz
  • 1
@Byczkumordeczko nie chodzi o bycie mistrzem, jedni wolą przejść grę żeby obejrzeć fabułę i patrzą na to bardziej jak na film, a drudzy lubią wyzwania i czerpią radość z tego że trzeba paść kilka razy żeby się nauczyć pewnych zagrań bossa itp.
  • Odpowiedz