Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@ziemniaczek: spora nagonka się zrobiła na dostawców i te usługi, bo "nie dotarło" chyba zacznę wrzucać screeny jak klienci wpisują adresy, non stop brakuje: numerów budynków, klatek, numerów mieszkań, co chwilę trzeba dzwonić i prosić aby klient podał, jak się grzecznie poprosi, aby uzupełnić brakujące dane, tak aby następnym razem dostawa przebiegła szybciej dostaje się negatywną opinię xD. Nie, nie mówię, że miałeś źle wpisany adres.
  • Odpowiedz
@onuceSzatana: Nie dzwonił bo nasz dzwonek ma 130 decybeli i słychać go w całym biurowcu. Instrukcją był dokładny adres z dokładną nazwą firmy i piętrem. Tygodniowo zamawiamy przynajmniej 3 razy jedzenie czy to z UE czy innych 'dostarczycieli szamy' i nikt nigdy nie miał problemu z tym, żeby zadzwonić dzwonkiem. Oddzwoniłem od razu lecz tak jak pisałem wyżej był to numer centrali.
  • Odpowiedz
@ziemniaczek: Miałem to samo, zamówiłem na 18, typ przyjechał na 17:30, nie było mnie i anulował. Koleś z pizzerri powiedział, że to klasyk. Kurierzy tak robią i mają w dupie i o---------ą sobie w domu twojego kebaba pizze i ich też to w-----a bo potem w-------i klienci dzwonią. Powiedział, żebym zamawiał przez pyszne albo bezpośrednio u nich.
  • Odpowiedz
@ziemniaczek: Dostawcę z UE uczyliśmy obsługi domofonu (zwykłego bez bajerów typu kamera itp.), dlatego chyba już nic mnie nie zdziwi. Przez telefon rozmowa jedynie w języku angielskim, w którym nie ogarniał nawet prostych liczebników. Powodzenia, bo moim zdaniem zwrot ci się należy.
  • Odpowiedz
Miałem to samo, zamówiłem na 18, typ przyjechał na 17:30, nie było mnie i anulował.

@oliwirgutkowski: K---a ja przez coś takiego właśnie zamawiam na pół godziny później zawsze i mam na tą co chciałem, bo co prawda nigdy nie zdarzyło mi się, żeby mnie nie było bo zamawiałem w drodze do domu, ale raz się z typem spotkałem 20 minut przed planowaną dostawą praktycznie w drzwiach xD
  • Odpowiedz