Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
@powiedz: zmień miejsce pracy, to na początek. Głupotą jest pracować tak, że traci się prawie 2h dziennie na dojazdy. Gotować też musisz chyba jakieś wykwintne dania, co? Rada: gotuj prościej albo przejdź na pudełka. Albo gotuj na dwa dni te same dania. Nie wierzę, że przygotowanie swój posiłków zajmuje Ci 1.5h. jak gotowałem swego czasu to w tyle samo robiłem po 5 posiłków na dwa dni xD
Robienie zakupów też można
@optymistycznypesymista: przecież w tych 1.5h jest i gotowanie i jedzenie i to wszystkich 4 posiłków dnia. Robię śniadanie 15min i je 15min jem, robię proste jedzenie 40min co drugi dzień i je jem 20min. Potem szybkie ogarnięcie kuchni po przygotowaniu. Sorki no, lubię spokojnie powoli jeść.
Dojazd do pracy zajmuje mi 35min rowerem + przypięcie go i ogarnięcie się i wjechanie na piętro. W zimę zajmuje podobnie tylko nie trzeba się
@powiedz: Nie wiem jak wy żyjecie.
Kiedyś pracowałem sobie w młodych latach na magazynie.
Pobudka 5 rano, do pracy na 6, w tym czasie higiena i zjedzenie śniadania.
Koniec o 14. Powrtód do domu i zjedzenie obiadu. Przy okazji tez super szybki prysznic.
Wtedy jechałęm na tennisa, powiedzmy na ta 15;30.
Gra kilka godzin, powiedzmy do 17;30 - 18.
Wracam do domu, mam maaase godzin do spania do 23-24.
Ewentualnie: Moge
@waskizlo: Dobra, to lecimy dalej.
Dziewczyna, jeszcze niedawno, praca umysłowa.
Cyk do pracy na 8. Praca do 16.

I teraz masa mozliwosci:
Mogła jechać do mnie, ja po nia wychodze, robimy zakupy w sklepie, gotujemy.
To spokojnie zejdzie do 18;30 wraz ze zjedzeniem. Ale jeżeli liczymy, ze już gotowalismy, i juz ma popakowane w pudełkach, to już zjadłą w w pracy. Łatwo, elegancko, szybko.

No wiec, jest godzina 17, spotkalismy się.
@arealhumanbean: I nie rozumiem czemu się śmiejesz. Całę liceum dojezdzałem do innego miasta. Wstawałem około 5;30-6;30, moze w 1 dzien lub 2 dni na 5 dni troche pozniej bo pozniej rozpoczecie szkoly. Chodziłęm spać o 1-2. Nadrabiłem snem w weekendy, spiac do 12 czy do 14. Luźno dałem tak rade całę 3 lata, organizm elegancko, nie było żadnych problemów.
@Hawthorne: Nie no, ja nie miałem problemu z brakiem czasu tylko ze spaniem po 5h.
Ale teraz jak tak patrze to troche niewolniczy styl życia. Takie wyliczanie czasu snu, „mamy 5h”, i tak się zastanawiam, że o to ludziom chyba chodzi.
Że to się da, owszem, poukładać cały dzień co do godziny, i mieć te „wolne” tylko, że no właśnie, to jest taki czas wolny jak w sanatorium albo na obozie
@waskizlo: No właśnie nie liczy się tego czasu. Jest go az nadmiar. Codziennie czas na zrobienie unikalnej rzeczy na miescie. Wiesz ile tych z dni przepada na leżenie bokiem cały dzien? Na odpalenei sobie ksiazki i poczytanie? Na poscrollowanie reddita? Na wolne wypełnianie jakichś obowiazków, jak jakeiś zwroty, zamówienia, poprawki z ubraniami, terefere?

Niewolnictwo to sie zaczyna, jak OP i jacyś inni ludzie wymyslaja ze nie ma czasu, i zeby to