Wpis z mikrobloga

@vartan: W uk to sam lekarz, przy pacjencie używa google a jak nie może nic znalesc i/lub jego pomysły nie działają z całą powaga, prosto w oczy spojrzy i zapyta się: "Może Pan wie co Panu dolega?"
Takie miałem przygody z jednym Pajetem co ledwo po angielsku mówił gdy miałem przeziębiony pęcherz. Za cholere nie ogarnął co to jest Po przyjechaniu do Polski i 2s w aptece miałem już potrzebne leki
  • Odpowiedz
@Strahl: nie no, wiadomo, 98% przypadków to jakieś gówno typu grypa czy ostroga piętowa, ale mimo wszystko nie zraziłbym się do lekarza, gdyby zanim wyjdę z gabinetu dla pewności sprawdził czy czegoś nie pominął, bo później zdarzają się takie kwiatki, że pacjent został wypisany z receptą na przeciwgorączkowe, a po 4 godzinach mu się zmarło.
  • Odpowiedz
@vartan:
Niby śmieszne, ale jak trafiłem na SOR przywieziony karetką, siedząc na ich wózku ze złamaną nogą to gość się zapomniał i zapytał "i z tym Pan tu przyjechał?" Po chwili oprzytomniał, ale najwyraźniej lekceważenie pacjentów jest dla nich instynktowne.
Jutro z kolei idę na pogrzeb kolegi, który zmarł na zawał w szpitalu.
  • Odpowiedz
Lekarz bo wywiadzie wstukuje w komputer - miał tak ustawiony monitor że wszystko się odbijało w oknie.

Gorączką, nieprzyjemny zapach z rany.


@samuraj24: ale on nie szukał w google, tylko uzupełniał kartę, gdzie ma wpisać co mu pacjent powiedział.
  • Odpowiedz
@Blaskun: @Strahl: Ale jak taki programista sprawdzi sobie rozwiązanie w necie, to już jest ok?

No kurła żyjemy przecież w XXI wieku.

Chyba o to chodzi, żeby sobie pomagać dostępnymi narzędziami. Bycie lekarzem, czy innym fachowcem to raczej umiejętność oceny tego, co się wyguglało?
  • Odpowiedz
Ale #!$%@? śmieszne....

Raz trafiłem na całodobowy i przyjmował mnie jakiś lekarz.

Hmm miałem wypadek kilka dni wcześniej i dość mocno skaleczyłem się w ramię .

Kilka dni potem miałem gorączkę i jakoś dziwnie śmierdziało z rany dodatkowo okolice ranny bardzo ciepłe.


Lekarz bo wywiadzie wstukuje w komputer - miał tak ustawiony monitor że wszystko się odbijało w oknie.

Gorączką, nieprzyjemny zapach z rany.


@samuraj24: Mnie wyrzucili z SOR o 3
  • Odpowiedz
@vartan: Kiedyś, jak jeszcze byłem dzieciakiem, trafiłem do szpitala z podejrzeniem złamania ręki. Pani doktor, młoda taka, skierowała nas na rentgen. Wracamy już ze zdjęciem do niej, po drodze oglądamy je, dajemy jej i taki dialog następuje:

[Dokturka] No i nic złamanego nie ma
[Stary] A no właśnie tak nam się wydawało.
{Dokturka] ALE PAN SIĘ CHYBA NIE MOŻE OKAZAĆ TAKIM DYPLOMEM, JAK JA

Serio tak powiedziała. Ciężko uwierzyć, jak zakompleksieni
  • Odpowiedz