Wpis z mikrobloga

#nofapchallenge #nofap #nopornchallenge #noporn

100/do końca życia

No to minęło właśnie 100 dni na hard modzie. Czy było ciężko? Przez pierwszy miesiąc cholernie, później już było lepiej. Chcice cały czas się pojawiają i będą pojawiały, ale jest to raczej pozytyw, uczucie zbierającej się energii, którą możesz wykorzystać na tyle sposobów, niesamowite.

Chyba największy pozytyw tego wszystkiego i rzecz, która mnie motywowała to brak poczucia winy. WIem, że osiągnąłem to co zamierzałem i czuję się z tym zajebiście. To uczucie według mnie sprawia, że pojawiają się te ,,supermoce" - pewność siebie, female attraction itp. Nie za bardzo widzę inne wytłumaczenie, dobrze się czuję będąc na nofapie = jestem pewny siebie = podobam się dziewczynom. Sam to zauważyłem, w okolicach 30-60 dnia 3 koleżanki (jedna z liceum, jedna ze studiów, jedną poznałem kiedyś na imprezie) dosyć mocno zaczęły do mnie zarywać. Być może przypadek, być może dlatego, że jestem dosyć przystojny, być może owa pewność siebie, nie wiem i nie obchodzi mnie to, ważne że tak jest.

Erekcja zdecydowanie mocniejsza, mój przyjaciel jest nawet twardszy przy spontanicznych erekcjach niż kiedyś przy oglądaniu porno.

Energia rzeczywiście jest dosyć duża, chociaż ciężko mi porównać do tego co było przed nofapem. Nofap zacząłem razem ze studiami, jako że studiuję na kierunku lekarskim to mam od cholery roboty, więc być może na to znika sporo część tej energii.

Tak zwany brain fog zniknął, jestem bardziej obecny w chwili, ciężkie do wytłumaczenia, ale jak się doświadczy to czuje się to, ponadto jestem również bardziej wyluzowany, mniej się przejmuję tym co ludzie pomyślą.

Z minusów zaznaczyłbym nocne polucje, trochę denerwuje kiedy budzisz się z mokrą pościelą. Ponadto flatline też nie był przyjemną sprawą, pojawił się jakoś przy 50 dniu i trwał z 2 tyg, taka mini depresja, ale da się przeżyć.

Nofap traktuję jako element układanki do bycia najlepszą wersją siebie. Poza tym wprowadziłem dietę i treningi kalisteniki (zacząłem trochę przed nofapem), rano zimne prysznice, brak gier, wieczorem rozciąganie i rollowanie oraz medytacja. Ograniczyłem również social media, ale musze jeszcze bardziej nad tym popracować. Chcę również wprowadzić codzienne treningu śpiewu (moje marzenia od zawsze) i jeszcze bardziej zwiększyć efektywność nauki (głównie przez ograniczenie social mediów, które mnie dosyć mocno rozpraszają).

Z porad jakie mógłbym udzielić to nastawienie to wszystko. Jeśli rzeczywiście bardzo chcesz tego, czy dobić 90 dni czy nie robić tego już w ogóle, myśl o tym w momentach kryzysu, uświadom sobie, że 3sec nie są tego warte i zaraz po tym będziesz tego żałować, że to zrobiłeś. Jeśli wytrwasz to za 3 miesiące będziesz sobie dziękował i sam będziesz mógł napisać tego typu wyznanie. W tych momentach warto również wchodzić na r/Nofap na reddicie i czytać przemowy motywacyjne czy success stories.
  • 16
  • Odpowiedz
@Seachange: Gratulacje! Może to zabrzmi fanatycznie ale kolejny przykład, jak to NoFap hardmode, zmienia życie na lepsze. Serio podziwiam, za wytrwałość i dyscyplinę, wiarę w cel i konsekwentne jego osiągniecie.

Nagminna ejakulacja to bardzo ciężkie i szkodliwe uzależnienie, szczególnie w dobie prześmiewczego podchodzenia do tego tematu i ignorowaniu jego konsekwencji, traktowaniu z góry, z uwagi na brak chociażby konkretnych badan, w tym kierunku. Na szczęście, są ludzie i fora,
  • Odpowiedz
@blackceeat_official: to prawda, brak edukacji w tym kierunku jest trochę niepokojący z uwagi na powiększające się w społeczeństwie problemy czy to z erekcją czy to przede wszystkim z zaburzeniami depresyjnymi, ale miejmy nadzieję, że nasza społeczność będzie się rozwijała i być może pomoże kolejnym osobom :D przypuszczam, że sam gdybym nie pracował nad sobą (nofap, treningi itd) mógłbym mieć problemy, może nie tyle depresyjne co jakaś nieśmiałość społeczna czy stany
  • Odpowiedz
@Seachange: powo kolego. Ja wczoraj przerwałem miesięczną abstynencję. Sprawdzę tego reddia, bo na mirko totalny brak wsparcia. Jednak ten portal to rak. Używasz dużo angielskich terminów. Chciałoby Ci się je wytłumaczyć?
  • Odpowiedz
codziennie zimny prysznic


@Seachange: podchodziłem do tego, ale nie widziałem żadnych efektów poza bardzie przesuszoną skórą i w konsekwencji jej mocnym swędzeniem. Cały prysznic jest zimną wodą Ciebie czy tylko spłukanie? Jak bardzo zimną ustawiasz? Jak z raczej gorącego prysznica przechodziłem na lodowate spłukanie. Może tu popełniałem błąd
  • Odpowiedz
@marsmarchmars: za tydzień, o ile zdam kolokwium, to zaczynam ferie, więc wtedy mogę przetłumaczyć, bo teraz mam totalny brak czasu.
Prysznic biorę cały zimną wodą, chociaż też nie nazwałbym ją lodowatą. Z racji, że nie jestem rannym ptaszkiem to ten efekt rozbudzenia jest dla mnie zbawienny. Jak kiedyś brałem ciepłe kąpiele, to po nich chciało mi się jeszcze bardziej spać, więc nie wyobrażam sobie powrotu do nich. Z tą suchą
  • Odpowiedz
@marsmarchmars jestem w identycznej sytuacji. Dziś przerwana miesięczna abstynencja. Spadam z tagu bo tu rzeczywiście więcej trolli i ignorantów niż ludzi, którzy nas rozumieją. Polecam znaleźć przynajmniej jedną osobę do której mozna napisać/dzwonic. Zawsze jakas opcja
  • Odpowiedz
@Seachange: Dwa pytania
Kiedy minął brain fog?
Jak wpłynął nofap na twoją "moc w gębie" i umiejętność wysławiania się? U siebie po 3-cim tygodniu zauważyłem polepszenie umiejętności erystyki w towarzystwie i nieco błyskotliwości ale po ostatnim cugu nie wiem czy nastąpi to znowu po 3 tygodniach.

jutro drugi dzień
  • Odpowiedz
@NosParysa: ogólnie sporo pozytywów z nofapa i supermocy przyszło u mnie bardzo płynnie, porównałbym to do rośnięcia włosów. Nie zauważysz różnicy po jednej nocy, ale porównując zdjęcia po miesiącu widać różnicę. Tak samo tutaj, w okolicach 60 dnia (kilka dni po tym jak po raz drugi zacząłem medytować, być może to też miało wpływ) zauważyłem, że łatwiej jest mi się skupić i jestem bardziej obecny w chwili niż 2 miesiące
  • Odpowiedz