Wpis z mikrobloga

Dziś pokażę, co jem przez cały dzień na diecie wegańskiej. Wpisy dedykuje dla wszystkich, którzy chcą po prostu ograniczyć produkty odzwierzęce/zwiększyć udział roślinnych w diecie. Przede wszystkim podrzucę kilka przepisów, z których można zrobić różne pasty, smarowidła i tym podobne, które mogą dłużej poleżeć w lodowce, mają w miarę uniwersalne zastosowanie i zwyczajnie można z nich zrobić posiłek w 5 minut, np. szybkie śniadanie. Oraz wskażę, jak przemycić białko w zjadliwej, smacznej formie, bo ostatnio widzę sporo wpisów o bezsmakowości tofu i produktów sojowych.

Wygląda jak wiadomo co, ale smakuje bardzo dobrze. Szybkie zbilansowane wegańskie śniadanie ʕʔ

- 2 kanapki z twarożkiem wielkopolskim z tofu -> dostarcza przede wszystkim białka (u mnie posypane ziarenkami czarnuszki)

https://www.jadlonomia.com/przepisy/wielkopolski-twarozek-z-tofu/
Ja dałam ciut mniej tofu i tyle samo przypraw, więc jest odrobinę intensywniejszy w smaku i wg mnie tak jest idealnie.

- 1 kanapka ze smalczykiem z białej fasoli -> dostarcza białka i węglowodanów

https://www.jadlonomia.com/przepisy/wegetarianski-smalec-z-jabkie/
W tym przepisie najważniejsze jest odpowiednie uprażenie cebuli i jabłek- by miały barwę mleczno-złocistą i nie były gorzkie.

- Pomidor z cebulą z olejem lnianym- dostarcza kwasów tłuszczowych omega 3 i węglowodanów

- Sok wyciskany z pomarańczy - węglowodany, dodatkowo sporo wit. C i potasu.

Myślę, że przy wykorzystaniu pieczywa pełnoziarnistego nadaje się na dietę redukcyjną.

#wegetarianizm #weganizm #sniadanie #dieta
Catit - Dziś pokażę, co jem przez cały dzień na diecie wegańskiej. Wpisy dedykuje dla...

źródło: comment_5jqWsl9qDZiL2d8ZZKkbboGkP9oIAHYD.jpg

Pobierz
  • 157
@Catit: najbardziej w wegetarianizmie i weganizmie denerwuje mnie nazewnictwo potraw. Co to za "smalczyk" z fasoli albo "twarożek WIELKOPOLSKI" z tofu, "kiełbaski" sojowe i tak dalej. Nie chcecie jeść mięsa, ale usilnie staracie się oszukiwać że je jecie. To jest chore.
@w2kn2e: kielbasa - wiadomo od razu o jaki ksztalt i konsystencje chodzi. lubie czasami wziac burgera bez miesa i wiem, ze jak powiem wegeburger to bedzie wygladal tak samo jak normalny, z miesem. chore jest natomiast to, ze cos co mi ulatwia zycie jest dla kogos powodem do wpadania w zlosc albo podobny stan. ciesze sie, ze moglem ci taka zagadke wyjasnic, teraz na pewno nie bedziesz sie czul wkurzony widzac
Nie chcecie jeść mięsa, ale usilnie staracie się oszukiwać że je jecie.


@w2kn2e: nie staramy, to są twoje urojenia, w tym problem.

To jest chore.


Ten cytat poniżej jest chory:

najbardziej w wegetarianizmie i weganizmie denerwuje mnie nazewnictwo


Normalnemu mięsożercy raczej by nazewnictwo latało koło tyłka, tak samo jak mi "masło orzechowe", gdy jeszcze jadłam produkty odzwierzęce. Nikt normalny nie emocjonuje się tak cudzą dietą, skoro nie ma ona na jego
@Catit: pokaz nam przy okazji kalorycznosc tych posilkow i rozklad makroskladnikow. tez mam przyjaciolke ktora od kilku lat miota sie miedzy wegetarianizmem, weganizmem a brakiem jakichs obostrzen. raz je jajka, raz nie je, raz je czekolade, raz nie. #!$%@? wie. jedyne co sie zgadza, to problemy zdrowotne, w tym od ukladu trawienia i kombinowanie na pale z dieta bez zadnego pojecia. i tylko gadka caly czas i udowadnianie, ze dieta bez
Węglowodany są podstawą piramidy żywieniowej,


@Catit: to tu się nie zgadzamy
zastąp sok paroma plastrami świeżej papryki a jak chcesz więcej potasu to daj więcej pomidorów
jak kanapki z pełnego przemiału to reszta ok
@poprostuzyj no właśnie ten #!$%@? troll musi strasznie walić do swoich zarzutek, co chwile z jakimś belkotem go widzę xD. A co do wege potraw to trochę się to zmienia na wypoku, co raz więcej rigczu w ludziach, dyskusji wewntualnej z obu stron ale bez "hehe jebne fotkę z rzeźni w threadzie wege i napisze ze weganie to jedzo patyki i gówno" i ogólnie w społeczeństwie. Jeszcze 5 lat temu znajomych z
@MirekWyznajeAnonimowo: to co piszesz jest tak od czapy, biorąc pod uwagę fakt, że na diecie wegańskiej chyba zdecydowanie wiecej osób TYJE niż chudnie, że aż trudno to skomentować. Frytki, kotlety wegańskie, tofu w marynacie- to wszystko zazwyczaj smaży się na głębokim tłuszczu i kalorie to naprawdę ostatnia rzecz, jakiej brakuje.
O rzekomych trudnościach w dostarczeniu białka też nie wspomnę. Chyba masz problem z odróżnieniem weganizmu od witarianizmu czy frutarianizmu. Weganie jedzą
to co piszesz jest tak od czapy, biorąc pod uwagę fakt, że na diecie wegańskiej chyba zdecydowanie wiecej osób TYJE niż chudnie, że aż trudno to skomentować. Frytki, kotlety wegańskie, tofu w marynacie- to wszystko zazwyczaj smaży się na głębokim tłuszczu i kalorie to naprawdę ostatnia rzecz, jakiej brakuje.

O rzekomych trudnościach w dostarczeniu białka też nie wspomnę. Chyba masz problem z odróżnieniem weganizmu od witarianizmu czy frutarianizmu. Weganie jedzą masę roślin
@MirekWyznajeAnonimowo: ja ważę 49 kg. Dwa- kalorie można uzupełnić nawet orzechami, kaszę polewam np. nierafinowanym olejem lnianym, żeby nie była sucha- to dodatkowe kalorie (1 łyżka ponad 100) i kwasy omega.

po drugie, jesli czyjas dieta bazuje na produktach smazonych na glebokim tluszczu


Przecież kotlety z miesa też się smaży, tak samo mięsożercy też jedzą frytki. Sama pierś z kurczaka gotowana na parze przecież też ma mało kalorii. Fasola czy ciecierzyca