Wpis z mikrobloga

  • 912
I znów nadszedł 24 grudnia, coroczny festiwal żenady. Cały dzień gotowania, a potem 15 minut przy stole, opłatek, barszczyk i wszyscy do swoich pokoi XD I te życzenia "no żebyś się dobrze uczyła", "synku bądź grzeczny i słuchaj się rodziców", "no żeby jakoś powolutku lepiej było". Ja #!$%@?ę XD Nie wiem co Wy ludzie bierzecie, że czujecie jakąś magię świąt i radość ze wspólnego świętowania. Dla mnie to jest najbardziej bezsensowny, sztuczny i obrzydliwy dzień w całym roku.
#swieta #oswiadczenie #gownowpis
  • 107
@jebola: Zupełnie jak u mnie :P Jeśli wychowanie i budowanie relacji z dzieckiem opiera tylko na odznaczaniu zadań, byle dobre oceny w szkole, żeby głodny nie chodził i miał się w co ubrać, to później tak to wygląda i nie ma o czym rozmawiać. Z roku na rok coraz bardziej doskwiera ta sztuczność i "podtrzymywanie tradycji" na siłę. To całe gotowanie tony jedzenia i perfekcyjne sprzątanie to jest dobra wymówka i
@jebola typowy syndrom wybujałego ego. Ja nie czuje więzi z bliskimi więc jak wy możecie???? Jak możecie być szcześliwi przecież to pogaństwo zabobony, nie ma Boga bo ja wiem że nie ma, Mikołaj nie istnieje to rodzice kupuja prezenty mały #!$%@? hahaha, karp smierdzi mułem, jak mozecie to lubić januszeksy, bo ja nie lubie i na wykopie tez nie lubią bo widziałem na głownej. Proponuje walnąć sobie setke i czekać aż ten
@stulejka-z-przerzutami: Z tymi ocenami to trafiłeś w punkt i do tego cała karuzela #!$%@? w postaci porównywania w rodzinie kto z czego miał lepsze oceny i ile dyplomów zdobył, jakby to teraz w dorosłym życiu miało jakiekolwiek znaczenie :P A podstawowych i najważniejszych rzeczy zabrakło, przez to później tak idziesz sobie ze swoim #przegryw przez życie i się dziwisz czemu nie wychodzi, chociaż w szkole przecież były super wyniki. Jak ktoś
@mam_odwage_nic_nie_osiagnac: U mnie było parcie na ocenki, siostra miała paski itd, ja nie więc wiadomo, siostra bardziej kochana, nawet prywatne liceum dostała, ja to tam #!$%@? bo i tak ze mnie miało nic nie być. Siostra w życiu sobie poradziła, ale nie dlatego że się fajnie uczyła, na szczęście zajęła się czymś innym niż wyuczony zawód bo by klepała biedę jak w matę. U mnie za to wielki szok że zamiast