Wpis z mikrobloga

#!$%@?, zawsze niesamowicie mnie bawią sprzedawczynie w "droższych" sklepach, tj. chociażby Lacoste czy inny Calvin Klain xD Od razu na wejściu jesteś oceniony przez takie od góry do dołu trzy razy, często nawet są zbyt dumne by powiedzieć "dzień dobry" xD Po prostu bije z nich czysta DUMA, że nawet na ciebie nie spluną xD

#!$%@?, jak można być tak głupim bo się pracuje w sklepie z nieco droższymi ciuszkami, a samemu zarabia się minimalną i jest się tam nikim xD #!$%@?

#przemyslenia #ciuchy #zakupy
  • 176
  • Odpowiedz
Ja to mam taką obserwację a propos marketów budowlanych - jak przychodzisz się rozejrzeć, sprawdzić ceny itp, wszyscy zaczepiają, czy nie pomóc.

Jak przychodzisz kupić, nie ma kto kartki na magazyn wypisać albo towaru z górnych półek zwieźć, bo "proszę szukać koleżanki z tego działu".
  • Odpowiedz
mnie bawią Panie w Sephorze/Douglasie, tam to dopiero jest obcinanie klienta od góry do dołu xD ale to pewnie dlatego, że pracują tam prawie same baby


@Norkanerka: a ja sie z tym nie do konca zgodze, dwa razy ostation bylem z dziewczyna w sephorze/douglasie, dwa razy zostalem obsluzony przez rozne panie pierwsza klasa, posmieszkowalismy, zainteresowala sie, zorientowala sie po 3/4 probkach co lubimy i zaproponowala trafne imo. same propsy dla
  • Odpowiedz
@Cineczeq: o, to produkt można określić jako premium dopiero, gdy mało osób jest w stanie sobie na niego pozwolić?
XDD
Nie kompromituj się dalej ziomek, błagam
@grypa-grypowska:

czym sie roznia trampki gucci za 500f od tych z bazaru za 30 zl?

Logiem, nikt nie kupuje trampek guccieggo dla jakości, a dla projektanta
  • Odpowiedz
@Mirkosoft: serio doszukałeś się drugiego dna i jakiegoś spisku w tej historii? one nie mają pojęcia o tej technice i robią to całkowicie nieświadomie

a tak w ogóle to gniję z tej mentalności gdzie ludziki bez przerwy muszą udowadniać swoją wartość sobie samym i kupują na pokaz jakieś #!$%@? fury na które ich nie stać, drogie ciuchy itd. xD
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz: to ciekawe bo ja nie mam takich doświadczeń. Wprost przeciwnie - w tych droższych sklepach bardziej za mną biegały ekspedientki. Zdarzało mi się w takich sklepach robić zakupy praktycznie nie ruszając się z miejsca - eskpedientka donosiła mi produkty do przymierzalni, czasem nawet proponowały kawę.
Także nie powiedziałbym, że podejście które opisujesz to standard.
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz: dokładnie jak @balbezaur: mówi, w Belgii wchodząc do "zwykłego" sklepu czasem Ci na "dzień dobry" nie odpowiedzą (ofc. po francusku xd), a w tych "lepszych" same pierwsze przychodzą i się witają, pytają czy w czymś pomóc, doradzić..
No ale Polska to przecież Polska XD
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz: Kiedyś miałem znajomego, który pracował w salonie samochodowym i podobnie podchodził do klientów. Do czasu, aż źle ocenił gościa, który kupił wypasione auto i prowizję przygarnął jego kolega.


@stolemy: w salonach w Polsce to mam wrażenie dość częsta sytuacja. Mi się zdarzyła taka sytuacja np. że zostałem kompletnie olany po wejściu więc wyszedłem i jak już wsiadałem do auta i przez szybę sprzedawca to zobaczył to wybiegł
  • Odpowiedz
nie dorabiajcie ideologii do #!$%@? obslugi
dobra obsluga nie probuje cie ani totalnie osaczyc i na sile cos wciskac, ani totalnie olac
po prostu placa minimalna i kazdy tam za kare pracuje
z reguly studentki/karyny dorabiajace sobie
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz: Kiedys za młodziaka wszedłem do nike w celu zakupu airmaxow. Laczki za ponad 5 stów, pytam się gościa przy kasie czy mógłby przynieść mi mój rozmiar a on do mnie czy chce je tylko dotknąć czy zamierzam kupic. Jakos pozostało mi to w pamieci.
Pracowalem swego czasu w sklepie z krokodylkiem w logo i nas tam uczono że jak ktos ma 500zł na koszulke polo to jest z tego
  • Odpowiedz