Wpis z mikrobloga

#!$%@?, zawsze niesamowicie mnie bawią sprzedawczynie w "droższych" sklepach, tj. chociażby Lacoste czy inny Calvin Klain xD Od razu na wejściu jesteś oceniony przez takie od góry do dołu trzy razy, często nawet są zbyt dumne by powiedzieć "dzień dobry" xD Po prostu bije z nich czysta DUMA, że nawet na ciebie nie spluną xD

#!$%@?, jak można być tak głupim bo się pracuje w sklepie z nieco droższymi ciuszkami, a samemu zarabia się minimalną i jest się tam nikim xD #!$%@?

#przemyslenia #ciuchy #zakupy
  • 176
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Norkanerka byłam ostatnio w Douglasie, to sraja wyżej niż dupe mają. Z wielką laska pokazały mi gowniane zestawy świąteczne i nie byłam mile widziana w sklepie, mimo że tylko weszłam zobaczyć co tam jest XD
  • Odpowiedz
Kiedyś miałem znajomego, który pracował w salonie samochodowym i podobnie podchodził do klientów. Do czasu, aż źle ocenił gościa, który kupił wypasione auto i prowizję przygarnął jego kolega.


@stolemy: Gdzieś koło 2000 roku jak mi skasowali Vectrę A, to wziąłem jakiegoś dostawczaka z firmy by pojeździć po salonach, bo stwierdziłem, że pierwszy raz w życiu stać mnie na nowe auto. Pojechałem do salonu VW bo mi się wtedy strasznie podobał
  • Odpowiedz
@WatchYourBack: xDDDDDDDD

Nie myłeś się w tym miesiącu czy co?


@wojtas_mks: no właśnie auto czyste, za trochę więcej niż jedna minimalna, ubrany nie byłem jak lump, nawet w miarę spoko, bo wracałem ze spotkania. Myłem się i nawet ładnie pachniałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tu takie coś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz: faktycznie tak jest, ale dygresja

znam kilku bogatszych ludzi, najbogatszy to miliarder, okolice 50, który dorobił się na sprzedaży drewna jak był boom meblowy, nie pamiętam już ale chyba lata 80-90, dom i ferrari za kilka milionów ale schowane w lesie na uboczu, własne lotnisko dla helikopterów itp - ale typ z wyglądu typowy Janusz. Czym mnie poczęstował jak pierwszy raz u niego gościłem? Sokiem z biedry i ogólnie
  • Odpowiedz
@WezniePrzestrzeleCiKolano: Dżiakomo to jest dla mnie polski sklep ze spoko koszulami po 2-3 stówki, po to tam chodzę. Nie wiem jak to działa, wiem że szpulka za ladą zarabia dajmy na to 2 tysiące, ja kilka razy tyle, znam ludzi którzy zarabiają kilka razy tyle co ja i ... w przeciwieństwie do mnie nawet nie chodzą do fryzjera (maszynka w rekach żony załatwia sprawę, spoko). Pytanie: kto ma się do
  • Odpowiedz
@Rruuddaa: Zawsze mnie bawi jak takie polactwo przyjdzie i im "nikt nie doradzi" XD W czym? W wybraniu koszuli życia? Ja zazwyczaj jak wchodzę do jakiegokolwiek sklepu z ciuchami to nawet nie nawiązuje kontaktu wzrokowego z obsługą i mam nadzieję, że do mnie nie podejdzie. Robię swoję czyli szukam koszule, spodnie, bluze czy cokolwiek co mi się podoba, jeśli jest rozmiar to idę do kasy jak nie ma pytam o
  • Odpowiedz
@JanuszKarierowicz haha coś o tym wiem. Ostatnio przeszedłem się do marek po kolei: 4f, nike, Adidas, itp.
I co? Zero dzień dobry, te kurtki które chciałem kupić dotykały niczym sztabki złota, jakieś dziwne podś#!$%@?, #!$%@?, że za kurtkę 500 zł, z całej tej atmosfery wyszedłem, pomijając fakt, że te kurtki zimowe, były jesienne.
  • Odpowiedz
@burzopol: Też mam dobre doświadczenie z tej firmy. Kupowałem garnitur na ślub i chyba obsługa tam była najmilsza z wszystkich sklepów w jakich w tym okresie byłem. "Zwiedziłem" wiele miejsc z garniturami wtedy i w niektórych czułem się jak intruz.
  • Odpowiedz