Wpis z mikrobloga

@GOGER: znam dawno dawno temu żył sobie goger, mały chłopiec syn biednego rybaka. Gdy tata codziennie i świcie wychodził w morze na połów goger szwędał się po miasteczku i prosił dobrych ludzi o pieniądze. Trafił chciał że przez miasteczko przejeżdżał akurat król z całym swym kolorowym orszakiem. Chłopak nie liczył już na lupy, chciał po prostu zobaczyć przejeżdżający w pośpiechu dwór. Te wszystkie pozłacane karety i błyszczące konie. Wdrapał się
  • Odpowiedz