Faza na zwierzenia z wykopem. Mam kotke syberyjska ktora jest moim pierwszym zwierzakiem w życiu (lvl29). Mieszkam w bloku i widzę (a przynajmniej tak mi sie wydaje) że kot potrzebuje wyjsc na łono natury bo wrodzony charakter sprawia że teskni za tajga. No i biore ja co pare dni na spacer. Jedziemy w krzaki za miasto, biore ja na smycz i sobie z nia chodze. Wsadzam ja na małe drzewa skąd obserwuje wszystko dookoła. Czesto jest wystraszona ale wydaje mi sie ze jest to strach/podniecenie/ciekawość. Chciałbym ja nauczyć zeby chodzila na smyczy jak pies a nie tylko w obrebie kilku metrow kwadratowych. Kotka ma dwa lata. Czy to jest mozliwe nauczyć tak kota? Ktoś ma w tym praktyke? No i druga sprawa ze ludzie jak widza mnie z kotem na smyczy to patrza jak na #!$%@?, a jak im o tym mowie to ich mina też na to wskazuje. No i drugie pytanie, czy jestem #!$%@? i odwalam cyrk niepotrzebnie? #koty #pytanie #zwierzaczki
@uszyk90: Koty chodzą zygzakami istrasznie plączą smycz-linkę! Już to przerabiałem. Może jakiś lokalizator GPS na obroży? Koty nie odbiegają daleko i nie mają ataków paniki. 50-100 metrów maks!
@echme: mam inne zdanie na ten temat, obojętnie jak dbasz o kota i ile czasu nie poświęcisz mu na zabawę to nigdy nie zrekompensujesz wyjścia @Shatter: ale w sensie luzem? No zabije ją jakiś samochód, ktoś "przygarnie", bo słodki kotek, pies zagryzie itp, opcji jest milion przecież :p nie mam do dyspozycji ani ogródka ani odpowiednio osłoniętego miejsca (centrum miasta) żeby dać jej samodzielnie łazić, a to strasznie ciekawski kot
O cię #!$%@?. Moja panna jest w ciąży, właśnie się dowiedziałem xD są tu jacyś ojcowie? Dajcie jakieś rady jak to ujechać, bo póki co to jeden wielki szok xD #zwiazki
#koty #pytanie #zwierzaczki
Komentarz usunięty przez autora
@uszyk90: Ek kurna polaczki jak zobaczą coś, do czego nie są przyzwyczajeni, to im się styki przepalają.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Shatter: ale w sensie luzem? No zabije ją jakiś samochód, ktoś "przygarnie", bo słodki kotek, pies zagryzie itp, opcji jest milion przecież :p nie mam do dyspozycji ani ogródka ani odpowiednio osłoniętego miejsca (centrum miasta) żeby dać jej samodzielnie łazić, a to strasznie ciekawski kot