Wpis z mikrobloga

#internet #siecikomputerowe #vpn #wifi #it
Hej, pytanko o używanie internetu w pracy, czy pracodawca ma prawo zaglądać mi do tego co sobie robię w sieci w godzinach pracy, na prywatnej komórce, jeśli jestem podłączony do firmowego Wi-Fi?
Firma wiele oddziałów, dość spory dział IT w centrali, wiem że komputery służbowy są na pełnym podglądzie(zdalne pulpity i takie tam dziwne rzeczy przez które wszystko laguje).
Pytam, bo na spotkaniu z władzami, ktoś wspomniał że niektórzy pracownicy zamiast zając się magazynem/posprzątać, to siedzą w sieci przed służbowym kompem, dali przykład typa któremu zajrzeli co robi, to oglądał newsy, a nie magazyn czy oferty. To fair, ale jak chcę sobie na szybko na przerwie z własnej komórki zobaczyć 15 minut klip na YT, sprawdzić pocztę/przelewy/p------e tagi na mikro, to chyba lepiej zużyć własny transfer, czy raczej się takich rzeczy nie robi jak przeglądanie ruchu na prywatnej komórce podłączonej do firmowej sieci? Jak debil próbowałem na Operze odpalić VPN, ale potem wygooglowałe, że darmowym VPN to sobie mogę podetrzeć.
Jak patrzę na ceny tych VPN co reklamują amerykańscy Youtuberzy, to włos się na głowie jeży, wolę kilka pakietów internetowych za ułamek tej kwoty kupić(plus super firma NordVPN, co ja wszyscy reklamowali bodajże, zaliczyła niezłą wtopę ostatnio, zapomnieli powiedzieć że im pociekło). Czy są jakieś tańsze lokalne odpowiedniki dla polaków robaków biedaków? Takie powiedzmy na mniejszą ilość danych, ale tanie?
A z drugiej strony: czy jak bym jednak chciał i w domu i wszędzie jakiś porządny VPN, co polecacie, tylko z założeniem że mi na ostatnim rachunku z T-mobile domowego przyszło ze zużyłem 333GB w jedną i 139GB w drugą, a nawet tak sporo nie ściągałem, większość to streamowanie Netflixa i YT w wysokiej rozdzielczości i udostępnianie zupełnie legalnych obrazów ubuntu przez torrenty. Jest sens się rozglądać, czy sobie odpuścić?
Dzięki
Pozdrawiam
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach