Wpis z mikrobloga

Mirasy mam pytanie, a na necie nie mogę znaleźć. Chcę położyć na elewację płytkę klinkierową. Jedna kondygnacja, ale w zasadzie tylko półtora ściany. Narożników dużo, bo brama grażowa, okno, drzwi i dwa narożniki budynku. Strasznie drogo wychodzą płytki kątowe (narożne) w stosunku do normalnych. Jakieś 10zł vs 1,3zł. Przy całej inwestycji płytki kątowe kosztują ok 2,5k zł. I pytanie: czy narożniki powinny być kątowe czy można jechać na zakład z normalnej płytki? Myślę, że przeżyję wrażenia wizualne względem oszczędności 2,5k zł. Czy te kątowe później jakoś lepiej chronią przed wilgocią? Podejrzewam też, że jest to niezgodne ze sztuką budowlaną? Może ktoś ma tak obrobione narożniki bez narożnych płytek? No i tagi #budownictwo #klinkier #elewacja
  • 3
@Plaski87: jak te cienkie płytki do 5mm to można tak położyć bez kątowych że nawet nie widać(ale chyba nawet nie ma do nich kątowych), przy grubszych niestety będzie to widoczne trochę ale jak dobrze zafugujesz to nie będzie miało wpływu na trwałość
Można też szlifować rogi ale to podniesie znów koszt robocizny
@darek-jg Szlifowac nie będę, a płytka ok 10mm grubości. Im dłużej myślę to dochodzę do wniosku, że chyba będzie trzeba wywalić te 2,5 kafla, bo od frontu płytka taka niby szara, a od boku brązowa;/