Wpis z mikrobloga

Miałem bardzo nieprzyjemna sytuację w czasie jazdy rowerem. Poruszyłem się po szlaku pieszo-rowerowym (znaki c13 i c16 przedzielone poziomo). Prawą stroną chodnika szła matka z dzieckiem i za nią szło jej drugie dziecko. Zacząłem wyprzedzać je z lewej strony i wtedy dziewczynka którą szła za matką nagle wybiegła mi pod koła. Całe szczęście udało mi się jeszcze trochę wykręcić i dostała tylko z klamki u rękę. Kto był by winny w momencie gdyby nie udalo mi sie zareagować i skonczyło by się to znacznie gorzej?

#rower #szosa #przepisy #prawo #wypadek
  • 23
@Blahblahaa zwolnij kowboju i hamuj myśli. Gdybym nie zachował szczególnej ostrożności to ta historia skończyła by się inaczej. Gdy pieszy wbiegnie w bok samochodu na przejściu dla pieszych to też będzie takie oczywiste że kierowca mógł myśleć że tak zrobi? Dzieci nie były rozbiegane po szlaku i szły grzecznie. Po prostu z jakiegoś powodu mała nagle przebiegła na lewą stronę przez co musiałem uciec na pobocze.
@Flooras: powiem Ci tak. Niezależnie czym jadę i po czym jadę widząc małe dzieci zwalniam do minimalnej prędkości i zakładam, że w każdej chwili każde dziecko może wybiec pod koła. I już parę razy moje założenia okazały się prawdziwe. Polecam. Oszczędza sporo nerwów i ewentualnych nieprzyjemności. Nawet jeśli to nie Twoja wina to potrącenie dziecka to nic przyjemnego.
Jakby poszło na udry, jakieś wypłaty odszkodowań, etc. to obstawiam współwinę: Ty powinieneś zachować szczególną ostrożność (w tym maksymalnie zwolnić i być gotowym na dziwne akcje ze strony dzieci czy zwierząt), a dziewczyna nie powinna tak gwałtownie zmieniać kierunku ruchu (ale patrz wyżej).
A jeśli chodzi o sam mandat to na 99,9% poszedł by do Ciebie, dopiero w sądzie można by wywalczyć co innego (pewnie dodatkowy mandat dla pieszego bez anulowania twojego