Wpis z mikrobloga

@PanEdzio: Sam pamiętam jak kiedyś wracałem wieczorem od dziewczyny i ostro #!$%@?ł deszcz.
Zauważyłem kobitę całą zmoczoną jak pospiesznym krokiem próbowała wrócić do domu co skutecznie było powstrzymywane przez deszcz, grad, ogromny wiatr i chlapanie z kałuż spod kół przejeżdżających samochodów.
Jakiś wtedy huragan przechodził przez okolice. Katrina czy coś takiego.

Jako, że jechałem i tak w tym kierunku to zatrzymałem auto, otworzyłem szybę i zaproponowałem, że ją podwiozę bo pogoda
@PanEdzio: zasugerowała potencjalnie niebezpieczną sytuację, bez wskazywania kogokolwiek dokładnie. Ja wiem, że jak się z piwnicy nie wychodzi, to trudno zrozumieć, co się dzieje na zewnątrz, ale ludzie często wrzucają takie informacj, że np. koło PKS grasuje oszust, co to niby zbiera na bilet, albo, że cyganki zaczepiają lud, i pod centrum handlowym, albo, że na trasie 519 często pojawiają się kieszonkowcy. Tu, się babka zorientowała, że się pomyliła i zrobiła
@Fafnucek:

Ja wiem, że jak się z piwnicy nie wychodzi, to trudno zrozumieć, co się dzieje na zewnątrz


Jeśli wiesz to z własnego doświadczenia, to miej świadomość, że nie każdy człowiek to psychopata, czyhający na twoje życie i nie każda propozycja pomocy od nieznajomego to potencjalnie niebezpieczna sytuacja. Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów świata, a niektórzy zachowują się jakby mieszkali w Somalii ¯\_(ツ)_/¯
@panna_blyskotka00: nie musiała, z drugiej strony nie podała tablic ani nazwiska.
Były kiedyś badania że do dzieci poniżej 8 roku życia "nie dociera naprawdę". Podjeżdżał podstawiony samochód pod takie dziecko i mówił żeby wsiadło bo mama go wola i on podwiezie. Wsiadło każde, nieważne ile rodzice w domu tłumaczyli "nie rozmawiaj z obcymi". Taki alarm nie zaszkodzi.