Wpis z mikrobloga

#linux

Zesrał mi się #systemd.
Login manager startuje 100 lat bo nie odpala się haveged. Ten z kolei nie może się odpalić bo nie może stwierdzić, czy system nie działa w konetenerze. A sprawdzanie to jest zaimplementowane tak, że próbuje czytać
/proc/1/sched co u mnie jest puste. Chyba po nowym kernelu to się skupczyło. Ktoś coś wie?
  • 12
  • Odpowiedz
A sprawdzanie to jest zaimplementowane tak, że próbuje czytać /proc/1/sched co u mnie jest puste.


@Scallar: Nic tam kompletnie nie ma? Jaki dokładnie kernel?

Edit: zerknąłem na kod i tam nie ma się co #!$%@?ć. Co najwyżej tego pliku wcale mogło nie być gdy kernel był skompilowany z CONFIG_SCHED_DEBUG=n
  • Odpowiedz
@yuim: omg. Dzięki, dobrze wiedzieć. Czyli wypadałoby spatchować systemd, żeby nie próbowało na siłę doszukać się treści w tym pliku. Teraz wypierdziela i/o error jak nie znajdzie nawiasu w zawartości.
  • Odpowiedz
Albo wyjeb po prostu detekcję kontenerów z unitu systemd dla haveged i po problemie, zakładam że jest tam jest coś w ConditionVirtualization=!container ustawione
  • Odpowiedz
@GRzA6969: testowałem sysv, openRC i mogę z cała pewnością polecić. Zero problemów montowaniem czy wyłączaniem kompa. W systemd miałem taki problem po jakiejkolwiek aktualizacji. W fedorze już w trybie live nie chciał mi się wyłączyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz