Aktywne Wpisy
WielkiNos +274
Współczesny świat. Po lewej stary 14 letni pies z rakiem, który pewnie za rok albo pół i tak umrze. Kwota mimo to prawie uzbierana. Wpłaciło ponad 3000 osób.
Po prawej młody chłopak, który miał całe życie przed sobą. Podobna kwota, uzbierana tylko mała część. Wpłaciło 2700 osób mniej niż na psa. Tego człowieka już z nami nie ma.
#psiarze #bekazpodludzi #dogpill #takaprawda #pomagajzwykopem
Po prawej młody chłopak, który miał całe życie przed sobą. Podobna kwota, uzbierana tylko mała część. Wpłaciło 2700 osób mniej niż na psa. Tego człowieka już z nami nie ma.
#psiarze #bekazpodludzi #dogpill #takaprawda #pomagajzwykopem
Bartekf1h2o +1020
Cześć,
nazywam się Bartłomiej Marszałek i być może kiedyś o mnie już słyszeliście – jestem polskim motorowodniakiem. W zeszłym roku opowiadałem o swojej pracy i pasji podczas wykopowego AMA - większość osób kojarzy mnie właśnie przez sport. Do tej pory jednak mało kto wiedział więcej o moim życiu prywatnym…
Dziś jest czas, gdy muszę się odsłonić i o nim opowiedzieć, bo bardzo potrzebuję wsparcia. Potrzebuje go moja malutka, ukochana córeczka, która jest
nazywam się Bartłomiej Marszałek i być może kiedyś o mnie już słyszeliście – jestem polskim motorowodniakiem. W zeszłym roku opowiadałem o swojej pracy i pasji podczas wykopowego AMA - większość osób kojarzy mnie właśnie przez sport. Do tej pory jednak mało kto wiedział więcej o moim życiu prywatnym…
Dziś jest czas, gdy muszę się odsłonić i o nim opowiedzieć, bo bardzo potrzebuję wsparcia. Potrzebuje go moja malutka, ukochana córeczka, która jest
Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych polska kolej obudziła się z letargu, nagle okazało się, że nie posiada taboru odpowiedniego do obsługi lokalnych połączeń na liniach niezelektryfikowanych. Pociągi lokalne składały się z ciężkiej lokomotywy spalinowej i jednego lub dwóch wagonów. Taki stan rzeczy nie miał zbyt wiele wspólnego z ekonomią (dziś dorzucilibyśmy do tego aspekt ekologiczny).
Podczas gdy u naszych sąsiadów w najlepsze jeździły niewielkie wagony motorowe, PKP zdążyło pozbyć się większości swoich starych wagonów silnikowych, nie kupując w zamian nowych. Stało się to jednym z pretekstów do likwidacji tysięcy kilometrów linii lokalnych (zainteresowanych tematem odsyłam do wydanej właśnie przez Krytykę Polityczną książki Karola Trammera "Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej").
Wyprodukowany w 1988 roku przez raciborskie zakłady Kolzam autobus szynowy SN81 miał być odpowiedzią na zdiagnozowane wyżej problemy. Tyle tylko, że było już zdecydowanie za późno, a i sama konstrukcja nie grzeszyła ani lekkością, ani niezawodnością. Miałem okazję jechać tym cudem raz w życiu, bodajże na linii Chojnice-Kościerzyna. Przyspieszenie pojazdu było takie, że przed każdym startem z przystanku szynobus najpierw cofał się o metr/półtora, zanim zaczynał jechać do przodu.
A jednak wyjątkowo lubię tę dziwną konstrukcję. Kojarzy mi się z tymi ciekawymi, choć tragicznymi dla polskich kolei czasami, gdy bylejakość wylewała się z każdej strony (na chwilę załóżmy, że uległo to choć niewielkiej poprawie). Takiej snopowiązałki na torach, mającej w sobie dużo więcej uroku niż współczesne plastikowe autobusy szynowe, nie zobaczymy już nigdy więcej w ruchu planowym - ostatnie kursy odbyły się w lutym 2015 roku. Później większość z pięciu szynobusów zezłomowano. Powyższy egzemplarz został wykupiony przez Stowarzyszenie Miłośników Kolei w Jaworzynie Śląskiej.
Na fotografii SN81-004 w lokomotywowni Czeremcha (woj. podlaskie), rok 2007.
#podrozefilipa -> mój tag
#kolej #pociagi #pociagiboners #pkp #ciekawostki #polska #gruparatowaniapoziomu #podlasie
"Najciekawszy" w tych szynobusach był układ napędowy. W każdym członie był zamontowany osobny silnik 6CT107 z ręczną skrzynią biegów, ale w czasie jazdy pracował tylko jeden (w pierwszym członie) i napędzał jedną oś. Któryś mechanik opowiadał mi, że w razie problemów z podjazdem pod górkę (deszcz, liście na szynach, chyba z Nysy w kierunku Brzegu) włączali oba silniki, w pierwszym członie