Wpis z mikrobloga

@gaaraddz: Źle mnie rozumujesz. Dajmy na to że krok ma metr. Tzn. że żeby pokonać kilometr muszę tysiąc razy podnieść swoje ciało. Czy byłbyś w stanie zużyć tyle energii w inny sposób? No #!$%@? nie.
A ja mam nadwagę. Coś co samo z siebie męczy ciało. Tzn. że mam +/- 10 kg które dźwigam ponad stan. Ważąc 115 miałem 40 kg obciążenia na garbie. Czy byłbyś w stanie podnieść tyle ciężaru
@gaaraddz: Dobrze. Idę na siłownię, robić nogi. Daję sobie obciążenie 100 kg i robię ćwiczenie przez 20 minut.
Tyle że to samo osiągnąłbym biegnąć 20 minut. Bez durnej muzyczki, dźwięków rodem z huty stali i darcia #!$%@? napinaczy.
@gaaraddz: Jeśli podczas wykonywania ćwiczenia leżysz, siedzisz i nie odrywasz ciała od podpory pracujesz tylko ciężarem. Rozumiem że gdy Ty wchodzisz na siłownie, bierzesz beczkę z napisem 100 kg i zaczynasz z nią skakać i biegać? Tylko i wyłącznie wtedy mogę się zgodzić, że do tej beczki jesteś dodatkowym obciążeniem.
@gaaraddz: Dobrze. Leżysz na ławce. Podnosisz sztangę. Gdzie Twoje ciało działa jako obciążenie?
Robiąc przysiad mając 40 kg tłuszczu działam tak samo jak Ty mając 40 kg żelaza. Czego Ty nie rozumiesz?