Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, powiedzcie proszę kto ma rację. JA CZY ŻONA? A oto, co się wydarzyło: Kupiłem porcję rosołową z indyka dla kota, ale mega ciężko odkrawało się mięso z szyjki itp., więc stwierdziłem, że ugotuję dla siebie i dla małżonki obiad (rosół). Warto wspomnieć, że ostatnio dostaliśmy sporo oregano w słoiku z przydomowego ogródka od znajomych, którzy uprzedzili nas, że jest słabsze w smaku od takiego sklepowego. Jak już ugotowało się mięso, wrzuciłem warzywa itp, to zacząłem doprawiać. Szczodrze dosypałem "oregano" ze słoika, potem innych przypraw. Pogotowalem rosół jeszcze z pół godziny i spróbowałem łyżeczkę. OKAZAŁO SIĘ, ŻE ZAMIAST OREGANO DODAŁEM ZIELONEJ HERBATY. Cały rosół smakował jak tłusta zielona herbata z mięsem i warzywami. Wymieniłem wodę dwa razy, ale herbata i tak wsiąkła w warzywa zmieniając ich smak, poza tym na świeżej wodzie już cały rosół był do niczego i musieliśmy zamówić pizzę. Oto jak wyglądał słoik z zieloną herbatą, którą wziąłem za oregano. Warto dodać, że słoik stał pomiędzy innym przyprawami. Ja uważam, że skoro żona trzyma NIEOPISANĄ herbatę na półce tuż koło przypraw, to zawiniła jej organizacja kuchni. Bo kucharz nie ma obowiązku wąchać każdej przyprawy, jakiej używa. Natomiast żona twierdzi, żem ciul. Kto ma rację? (Głosowanie i foto w komentarzu). #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #gotowanie #herbata #kuchnia
Pobierz jrider - Mirki i Mirabelki, powiedzcie proszę kto ma rację. JA CZY ŻONA? A oto, co si...
źródło: comment_j6QEe2p1G47FGkVvjDquZ6f59dUUkln1.jpg
  • 46