Wpis z mikrobloga

Dzisiaj z powodu #depresja mój wujek popełnił samobójstwo (sznurek). Wystarczy, ze został sam na 5 minut. Zostawił całe gospodarstwo na głowie swojego syna i żony. Bez niego będzie bardzo ciężko, bez pomocy się nie obędzie. Najgorsze jest jednak załamanie wśród najbliższej rodziny. Moja mama straciła brata, babcia syna, żona męża, kuzynostwo ojca, dziecko kuzynki dziadka, a ja wujka i ojca chrzestnego. Nie chciałbym być na miejscu osoby, która będzie musiała to powiedzieć 4 letniemu dziecku, który już nigdy nie zobaczy dziadka. W podobnej sytuacji byłem 19 lat temu, gdy byłem 8 letnim pyrdkiem i musieli mi jakoś delikatnie przekazać, ze mój ojciec zginął w wypadku samochodowym. Nie zapomnę tego do końca życia.

Dlatego kieruje do tych chorych na depresje, którzy maja myśli samobójcze: zanim przejdziecie do czynu, zastanówcie się milion razy. Pomyślcie o konsekwencjach swojej śmierci. Wam będzie wszystko jedno po śmierci, ale pozostałym członkom utkwi to w pamięci do końca życia, a zwłaszcza osobie, która was znajdzie. Śmierć bliskiej osoby, z która niedawno rozmawiałeś, śmiałeś się, jest czymś, co nie chcielibyście fundować swojej rodzinie i znajomym. Zostawicie po sobie żałobę i wielką rodzinna tragedie.

Do osób, którzy maja w pobliżu osobę z depresja, rozmawiajcie z nią, a jak trzeba, wygońcie do lekarza, a jak trzeba to nawet do szpitala. W tym drugim przypadku tego nie zrobili. Gdyby nie to, to by teraz żył.

#gorzkiezale #depresja #oswiadczenie
  • 39
@Garztam: to jest jedna z konsekwencji, która nie jest najważniejsza, bo ostatnio i tak już był słaby wydolnościowo do pracy. Rodzina skupiła się na jego leczeniu, która jak widać niestety nie poskutkowało. Największe spustoszenie spowodował w rodzinie
Dlatego kieruje do tych chorych na depresje, którzy maja myśli samobójcze: zanim przejdziecie do czynu, zastanówcie się milion razy. Pomyślcie o konsekwencjach swojej śmierci. Wam będzie wszystko jedno po śmierci, ale pozostałym członkom utkwi to w pamięci do końca życia, a zwłaszcza osobie, która was znajdzie. Śmierć bliskiej osoby, z która niedawno rozmawiałeś, śmiałeś się, jest czymś, co nie chcielibyście fundować swojej rodzinie i znajomym. Zostawicie po sobie żałobę i wielką rodzinna
@laress: to jest trochę szantaż emocjonalny. To co czuje teraz twoja rodzina, twój wujek miał na co dzień. Tylko, że żałoba w końcu minie, a wujek mógł się czuć tak do końca życia.
To tak jak jakbyś powiedział osobie nieuleczalnie chorej (np. na mukowiscydozę), że nie może się poddać eutanazji, bo bez niej sobie nie poradzisz. Stawiasz w tym momencie swoje krótkotrwałe cierpienie po stracie tej osoby, nad cierpienie chorego do
@framugabezdrzwi: @ZaQ_1: @r4do5: moze faktycznie było coś, o czym mówiliście, a to, o czym wiedziałem, to wierzchołek góry lodowej. Ciężko się dowiedzieć, jak mnie na co dzień tam nie było.

Po prostu chciałem w jakikolwiek sposób pomoc albo uświadomić chorych na depresje. Doradzić w jakikolwiek sposób, jak to od drugiej strony wyglada. Prawda jest taka, ze najlepiej jednak pomoże porządny psycholog oraz osoba, która z takimi osobami ma do
@laress:
- psychiatra nie pomoże, tabletka nie jest magiczną odpowiedzą na #!$%@? życie człowieka, tabletka/lekarz/terapeuta nie będzie przeżywała twojego życia za Ciebie
- wolałbym być martwy niż swoim życiem każdego dnia uświadamiać rodzicom jak bardzo #!$%@?/#!$%@?łem swoje życie i jakim jestem nieudacznikiem
- może moje samobójstwo będzie dla nich impulsem i da im szanse na przeżycie reszty swoje życia lepiej?
@framugabezdrzwi: @ZaQ_1: @r4do5: moze faktycznie było coś, o czym mówiliście, a to, o czym wiedziałem, to wierzchołek góry lodowej. Ciężko się dowiedzieć, jak mnie na co dzień tam nie było.


Po prostu chciałem w jakikolwiek sposób pomoc albo uświadomić chorych na depresje. Doradzić w jakikolwiek sposób, jak to od drugiej strony wyglada. Prawda jest taka, ze najlepiej jednak pomoże porządny psycholog oraz osoba, która z takimi osobami ma do
@laress: Cierpienie kogoś kto popełnił samobójstwo jest większe, niż ból, który odczuwa jego rodzina czy bliscy, nieważne jak bardzo go kochali. Nie sądzisz, że to egoistyczne żeby wymagać aby właśnie z tego powodu ludzie, którzy nie chcą dalej żyć, żyli pomimo tego i dalej cierpieli, skoro mają absolutną pewność że to się już nigdy nie zmieni? Ponadto w normalnych relacjach, osoby bliskie, które widzą cierpienie kogoś kogo kochają również cierpią. W
@laress:

Po prostu chciałem w jakikolwiek sposób pomoc albo uświadomić chorych na depresje. Doradzić w jakikolwiek sposób, jak to od drugiej strony wyglada.

I naprawdę myślisz, że osoba w depresji jest dzieckiem żyjącym we mgle nie myślącym w ogóle o tym, co ich bliscy pomyślą?

Prawda jest taka, że myślał. I mógł mieć w głowie dwie rzeczy. Albo uznał, że jest dla Was ciężarem i o wiele lepiej sobie poradzicie bez