Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Doradźcie co zrobić? Mam dziecko, lvl 2,5. Nie mieszkam z jego ojcem, ale zajmujemy się mniej więcej po równo. Oboje mamy samochody i furami przewozimy dziecko. Żeby mieć pewność bezpieczeństwa mojego syna, pożyczyłam po rodzinie większą kwotkę na dobry fotelik. Nowy, certyfikowany, tyłem do jazdy itd. Z kolei ojciec mojego syna przygarnął stary fotelik - czytaj malutki jak dla niemowlaków. Młody wystaje z niego całą głową, nie mieści się itd, ale ojciec nie kupuje mu nowego, bo "płaci alimenty" (500zł), więc ja powinnam kupić fotelik... ale nie zamierzam wszystkiego kupować za niego. Ojciec mojego syna nic nie kupuje dziecku... W każdym razie pytanko: wołać bagiety? (ʘʘ)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ale zajmujemy się mniej więcej po równo. Oboje mamy samochody i furami przewozimy dziecko. Żeby mieć pewność bezpieczeństwa mojego syna, pożyczyłam po rodzinie większą kwotkę na dobry fotelik. Nowy, certyfikowany, tyłem do jazdy itd. Z kolei ojciec mojego syna przygarnął stary fotelik - czytaj malutki jak dla niemowlaków. Młody wystaje z niego całą głową, nie mieści się itd, ale ojciec nie kupuje mu nowego, bo "płaci alimenty" (500zł),


@AnonimoweMirkoWyznania:
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 40
@AnonimoweMirkoWyznania: pomimo, że nie szanuje ludzi, którzy pieniądze przekładają nad zdrowie dzieci, to jednak w twoim zachowaniu widzę dużo roszczeniowości rodem z tagu #madka.
Komunikacja z ojcem dziecka jak w przedszkolu. Porozmawiać z typem o bezpieczeństwie dziecka. Przedstawić rzeczowe argumenty. A jak nie zadziała, zrobić jak pisze @s_p11. A nie k---a, masz kupić bo jak nie to bagiety. Nie dziwię się, że nie jesteście razem.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A ty mu utrudniasz, kosztem swojego dziecka!
Rozumiem że odwozicie sobie dziecko samochodami. jaki problem zebyś mu zostawiała fotelik.

Zmusiłaś go żeby kupił drugi, a wystarczyło by abyście dzielili się jednym. Wezwiesz bagiety to ew. dostanie mandat. Kupi na allegro najtańszy ale spełniający rozmiar model.

Jeśli coś się stanie dziecku to będzie kryty, powie ze fotelik ma certyfikat bezpieczeństwa. Matka dziecka ma lepszy ale nie
  • Odpowiedz
@s_p11: Choćby dlatego że np. nie zawsze się dziecko samochodem wozi.
Że dziecko odbiera się lub zawozi w miejsce trzecie np. do dziadków.
Że w takim wypadku do zaprowadzenia dziecka potrzeba dwóch osób, bo jedna trzyma/niesie dziecko a druga fotelik.

Ludzie mają po dwa foteliki nawet w ramach "normalnej" rodziny - po prostu do każdego auta którym się dziecko wozi.
Bo nie trzeba od razu zabijać się z "pożyczaniem kasy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak to jest jak za posiadanie dziecka zabierają się ludzie z mentalnością gimnazjalisty. Ja mam dwójkę dzieci i dwa samochody - mamy w posiadaniu CZTERY porządne foteliki. Nikt z nas nie rozkminiał zasadności takiego zakupu, to było tak oczywiste jak to, że dzieciom kupujemy jedzenie.
  • Odpowiedz
BliskiPrzegryw: Chodzi o to, że gdy dziecko rośnie to potrzebuje nowych ubrań, rzeczy, w tym fotelika. Dziecko jest wożone dwoma samochodami, a najbezpieczniejsze foteliki to takie montowane niemal na stałe. Owszem, istnieją wyjmowane, ale ja takiego nie posiadam. Dlatego nie obieram tej opcji. Mój problem to: dziecko nie jest odpowiednio zabezpieczone w trakcie jazdy. Ale nie uważam żeby był to wydatek po mojej stronie, ponieważ fura jest jego, a ja w
  • Odpowiedz