Wpis z mikrobloga

@szumek: Już teraz władzeę wybierają durnie, którzy nie mają pojęcia o polityce. Co można z tym zrobić? Niech więcej durniów idzie na wybory! XD Frekwencja to powinna być na poziomie 5-10%, bo mniej więcej tyle procent Polaków ogarnia przynajmniej podstawy ekonomii, spraw zagranicznych czy prawa. Nie znasz się? To usiądź na dupie i niech decyzję podejmą ci, którzy faktycznie coś o tym wiedzą.
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina:
uwielbiam taka logike - nie glosuje, wiec zakladasz ze bede narzekal na wladze wybrana przez wiekszosc.

nie narzekam, tylko robie swoje. nie trace ani godziny na polityke i myslenie o czyms na co nie mam zadnego wplywu.
  • Odpowiedz
@szumek pójście na wybory to jak decydowanie, którą chorobę weneryczną chce się mieć. Niestety w naszym kraju nie istnieje przepis z wymaganą minimalną frekwencją bo wtedy namawiałbym wszystkich do absencji. Może w takiej kryzysowej sytuacji udałoby się usunąć szkodników od władzy.
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: Jestem przyglupem bo nie mam na kogo zaglosowac? To co ja mam dostosowywac sie do programu partii? Ja mam wlasne poglady i zachcianki. Chcesz mnie uczyc demokracji i tym samym odebrac prawo glosu bo nie bralem udzialu w wyborach? Rownie dobrze ci ktorzy glosowali tez maja stulic mordy bo juz zaglosowali. Wprowadz cenzure dla nieglosujacych Panie "demokrato"...

brak głosu to głos na zwycięzcę
  • Odpowiedz
Dla wszystkich przygłupów którzy nie idą głosować bo nie ma na kogo przypominam że brak głosu to głos na zwycięzcę. Jedyny sprzeciw jaki można wyrazić to oddać nieważny głos. Jeśli połowa głosów w Polsce była by nieważna to istnieje szansa że coś by się zmieniło


@KochanekAdmina: To wyjaśnij mi przygłupie, co zmienia oddanie nieważnego głosu? Jeśli połowa głosów byłaby nieważna to politycy honorowo nie przyjęliby stanowisk? Czarnuchu, proszę.

Już pomijam
  • Odpowiedz
@GaiusBaltar nigdy nie znajdziesz partii, która w pełni pokryje się z Twoim oczekiwaniami. Wiem, że to frazes, ale życie to sztuka kompromisu. Wybory niestety to #!$%@? obowiązek dla człowieka z RiGCzem. Moim zdaniem glosujesz na tych, którzy Twoim zdaniem zrobią dla Ciebie i reszty społeczeństwa coś sensownego i jednocześnie nie #!$%@? przy tym zbyt wiele.
  • Odpowiedz
@TikiMakaka: No i właśnie w tym problem. Mamy już ciszę wyborczą, więc przykładów podawać nie będę. Ale nie ma partii, która jest jednoznacznie liberalna gospodarczo i chce ograniczyć socjał, i przy tym nie idzie w ręka w ręke z katotalibanem. Obie te rzeczy są dla mnie kluczowe. Mówię zarówno w kontekście wyborów jutrzejszych, jak i tych parlamentarnych.
  • Odpowiedz
@TikiMakaka:

Moim zdaniem glosujesz na tych, którzy Twoim zdaniem zrobią dla Ciebie i reszty społeczeństwa coś sensownego jednocześnie nie #!$%@? przy tym zbyt wiele.


No i tu wracamy do punktu gdzie "nie mam na kogo glosowac" ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@GaiusBaltar i feel you bro' co więcej, można się przejechać na ostro na tych, którzy wydają się sensownie, a potem odwalaja maniane. W tych wyborach idę głosować, kryterium mam lekko z tyłka, czyli ogólnie ktoś już coś tam osiągnął, zna realia, co najmniej jeden europejski język i nie będzie wstydu. Jest kilka opcji w różnych ugrupowaniach.
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina tak się składa, że odkąd skończyłem 18 lat w 2005 roku, byłem na każdych wyborach, więc ze swoim pluciem jadem chybiłeś.
Z każdym rokiem coraz bardziej się zastanawiam po co chodzę, bo za każdym razem głosuję na mniejsze zło, bo każda opcja jest #!$%@?.

Nikt normalny do polityki nie idzie, niezależnie czy to lewica czy prawica, a jeśli idzie, to szybko stamtąd ucieka albo zostaje wciągnięty przez stado kolesi, dla których idea nie ma żadnego znaczenia lub oszołomów i koniec końców i tak nie ma żadnego wpływu na tę politykę.

Demokratyczne prawo do wyboru dżumy lub cholery? Ja dziękuję. Żeby wierzyć, że demokracja jest czymś więcej, niż złudzeniem dawanym społeczeństwu, że ma na coś wpływ to trzeba być naprawdę
  • Odpowiedz