Wpis z mikrobloga

  • 3
Myślę, że to wszystko wina George-a R.R. Martin-a. Jakby się nie opierdzielał z pisaniem to scenarzyści nie musieli by wymyślać swoich idiotycznych zakończeń.

#got
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jedmar: Ależ scenarzyści nie wymyślali zakończenia. Martin im powiedział mniej więcej jak historia się ma zakończyć, a całą "otoczkę" mieli wytworzyć scenarzyści. Wytworzyli to w tak karykaturalny sposób, że każdy widział i swoją ocenę na temat sezonu, a nawet ostatnich dwóch ma.
  • Odpowiedz
@jedmar: A ja myślę, że trochę tak, ale nie do końca. Serial od samego początku w pewnych kwestiach rozjeżdżał się z książkami. Początkowo były to niewielkie rzeczy, ale siłą rzeczy niewielka zmiana mogła z czasem dawać duże skutki. Np. kwestia Berica i Catelyn - zupełne rozjechanie się serialu i książki i teraz albo GRRM musiałby specjalnie dopasowywać się do serialu, żeby zbliżyć to ze sobą mimo zmian albo rozjedzie się
  • Odpowiedz