Wpis z mikrobloga

Podręcznik Niedzielnego Widza #abcf1 - tag do obserwowania/czarnolistowania , serdecznie zapraszam.
Rozdział 7 - Wpis 2 z 2 ,, Sytuacja Williamsa i Roberta Kubicy w sezonie 2019”.

W pierwszej części tego rozdziału przedstawiłem początki problemów Williamsa. Zachęcam do zapoznania się z tym artykułem, ponieważ przedstawia on poprzednie lata i genezę problemów Williamsa.

Witam wszystkie Mireczki i Mirabeleczki, tuż przed majówką. Mam małą prośbę - jeżeli ci się podoba ten content to obserwuj tag i kliknij plusik w wpisie. Jeśli masz ochotę to możesz wejść na tag i przeczytać poprzednie artykuły, które opublikowałem. Wielkie Dziękuję :)

Podzieliłem artykuły na dwie części : przeszłość i teraźniejszość. Żeby objaśnić w jakiej sytuacji jest Robert Kubica należy prze de wszystkim wykazać jakie problemy miał Williams w poprzednich latach. W Formule 1 żeby coś zepsuć potrzeba kilka lat i żeby coś naprawić – również potrzeba kilka lat. W tej części skupimy się na obecnej sytuacji Roberta Kubicy w F1. Pokażę wam sytuacje Willamsa w sezonie 2019, jakie problemy się pojawiły z samym zespołem, i z bolidem FW42 który zespół wyprodukował.

Sprostowanie – w poprzednim artykule napisałem że tytularnym sponsorem Williamsa była Rexona. Pomyliłem się chodziło o Martini :) . Zapraszam do lektury, nie będzie krótka, ale trzeba ukazać całą sprawę krok po kroku.

Jak Robert Kubica został podstawowym kierowcą Williamsa w sezonie 2019?

W sezonie 2018 kierowcami Williamsa byli Lance Stroll i Siergiej Sirotkin, a Robert Kubica był kierowcą rezerwowym. Robert Kubica brał udział w trzech piątkowych treningach, w Hiszpanii, w Austrii i w Abu Zabi. Żeby wytłumaczyć jak Robert Kubica awansował na podstawowego kierowcę, musimy sobie opowiedzieć jak inni kierowcy odeszli z zespołu.

Lance Stroll jest synem miliardera Lawrence Strolla, który kolokwialnie mówiąc – finansuje synowi karierę w F1. Lance dołączył do zespołu Williamsa w 2017, dzięki zapłaceniu sporej sumki za fotel wyścigowy. W pierwszym sezonie spisywał się bardzo dobrze jak na debiutanta. Był jedynym kierowcą spoza Wielkiej Trójki ( Mercedes, Ferrari , Red Bull) który stanął na podium, tego osiągnięcia dokonał podczas GP Azerbejdżanu W sezonie 2018 nie miał szans na równą rywalizacje, 7 punktów i 18 miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego Bolid był beznadziejny, o czym już wspomniałem w wcześniejszym artykule. Lawrence Stroll chciał nacisnąć na Williamsa by został zespołem B Mercedesa lecz Claire Williams kategorycznie odrzuciła ten pomysł.

Więc Lawrence Stroll wypatrzył idealną okazje. Mały, bardzo dobrze sprawujący się zespół prywatny – Force India , stanął na skraju bankructwa, z powodu strat finansowych jego założyciela Vijaya Mallyi. W lipcu po GP Węgier zespół został przejęty przez administratora z powodu niewypłacalności. Zespół jednak dokończył sezon po przejęciu przez kanadyjskiego miliardera i od GP Belgii zespół nosił nazwę Racing Point Force India. Również od GP Belgii, z powodu zmiany nazwy zespołu oraz jego właścicieli, dotychczasowy dorobek punktowy zespołu w klasyfikacji konstruktorów został anulowany. Dzięki temu od sezonu 2019 Lance Stroll może startować w lepszym zespole, którego właścicielem jest jego własny ojciec

Siergiej Sirotkin dołączył do Williamsa w sezonie 2018. Debiutancki sezon, w słabszym zespole i tylko 1 punkt w klasyfikacji generalnej i ostatnie miejsce. Pod koniec sezonu okazało się że do F1 powróci Daniił Kwiat w sezonie 2019. Dzięki temu nie było już nacisku spowodowanego obecnością rosyjskiego kierowcy w stawce, na której zyskał wcześniej Sirotkin. SMP widząc słabe wyniki Williamsa, i odejściu wsparcia Martini i Strolla, postanowił nie inwestować w Sirotkina.

Tym sposobem mieliśmy dwa wolne fotele w Williamsie na sezon 2019. Ale Williams po odejściu Martini, Strolla i SMP , oraz niskim nagrodom za ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, pilnie potrzebował zakontraktowania kierowców , którzy przyniosą pieniądze.

Pierwszym kierowcą został George Russel. Jest on obecnym mistrzem Formuły 2, juniorem Mercedesa, który wspiera jego karierę. Mercedes zapewnił Williamsowi zniżkę na sprzedaż silników, w zamian za zatrudnienie Russela.

I tutaj pojawia się kwestia Roberta Kubicy i drugiego fotela. Po tym jak Williams go potraktował sezon wcześniej Robert Kubica ustalił swój deadline – termin ostateczny. Przed GP Abu Zabi musi wiedzieć jaki jest jego los, czy zostanie Kierowcą Williamsa czy nie. Orlen postanowił zainwestować sponsorko w Roberta, a dokładniej w Williamsa, jeśli go zatrudni kwotą 100 mln zł za dwa sezony czyli 10 mln euro za jeden sezon i 10 mln za drugi. ( Nie jest znana dokładna kwota ale to są dwie powtarzające się kwoty na Wykopie, dlatego je podaje) . Williams po utracie licznego sponsoringu, nie widząc nikogo na horyzoncie oprócz pewnych pieniędzy Orlenu , zakontraktowało Roberta Kubicę na sezon 2019.

Konkurencyjna oferta z Ferrari

Jeżeli ktoś uważa że Robert Kubica jest tak naprawdę zbyt słaby na powrut do F1, i wrucił tylko dzięki pieniądzom Orlenu, to nie jest prawda. Robert Kubica miał jeszcze drugi wybór. I tym wyborem było spełnienie jego marzeń – oferta z Ferrari.
Ferrari zaproponowało Robertowi fotel kierowcy testowego. To byłaby umowa wieloletnia. Robert miałby za zadanie jeździć i testować w symulatorze Ferrari oraz najprawdopodobniej brać udział w pojedynczych piątkowych treningach w zespole Haasa, który współpracuje z Ferrari.

Wybór oferty z Maranello sprawiłby, że 34-latek najprawdopodobniej musiałby raz na zawsze zapomnieć o powrocie do regularnego ścigania w F1. Dlatego postawił on na Williamsa, choć Brytyjczycy byli najsłabszą siłą w minionym sezonie.
Cytując Roberta : Oferta, którą dostałem, była bardzo interesująca i niełatwo było powiedzieć "nie". Ostatecznie jestem jednak kierowcą wyścigowym i nawet jeśli nie ścigałem się od dłuższego czasu, to wygrała mentalność wyścigowa. Jestem zadowolony z podjętej decyzji, bo czeka mnie spore wyzwanie

Wygrało serce wyścigowe i chęć powrotu do F1. Cóż, gdyby Robert Kubica był za słaby na F1 to nie dostał by nigdy oferty od zespołu Ferrari, w dodatku długoterminowej, zawierającej jednocześnie piątkowe treningi.

FW42 – Tragedia, Spóźnienie z zbudowaniem bolidu, Przedsezonowe Testy

Zespół Williamsa, z powodu nieudanej konstrukcji na sezon 2018, postanowił że prace nad bolidem na sezon 2019 rozpocznie już w kwietniu 2018 roku. Jak na prywatny zespół to jest bardzo wczesny okres, więc ta informacja mogła tylko pokładać nadzieje na lepszą konstrukcję bolidu.

Wszystko zapowiadało się dobrze. Napływały pozytywne informacje z zespołu i od Roberta Kubicy odnośnie budowania bolidu i jego konstrukcji. Ten sezon miał być znacznie lepszy, Williams miał walczyć o to żeby odbić się od dnia i walczyć o to by nie zająć po raz kolejny ostatniego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Umowa sponsorka z Orlenem i Rokitem, prezentacja bolidu która została dobrze przyjęta, wyglądało to wszystko tak, jak by wszystko szło w dobrym kierunku. Ale tak tylko wyglądało. Nadszedł czas przedsezonowych testów. Przedsezonowe testy to cykl dwóch 4-dniowych testów, podczas których kierowcy testują nowe bolidy, przed pierwszym Grand Prix. Sprawdzają ustawienia, jak pracuje bolid, i czy po prostu konstrukcja utrzymuje się podczas jazdy ,,w jednym kawałku”. I od tego momentu problemy Williamsa zaczęły przybierać jak kula śniegowa.

Otóż bolid który był projektowany od kwietnia 2018 roku nie zdążył zostać wybudowany na początek przedsezonowych testów 18 lutego. Powodem tego było albo bardzo późno wykryta wada konstrukcyjna, albo po prostu brak części , spowodowany brakiem pieniędzy w zespole i nie zapłacenie na czas poddostawcom. Doszło to takiego kuriozum że pierwszego dnia testów Williams na torze posiadał tylko bolid….FW41, nie wiadomo po co, bo nie wyjechał na tor.
Kiedy inny testowali, Williams budował bolid, drugiego dnia testów bolid nadal nie był gotowy. Wieczorem udało się go zbudować i w środku nocy wyruszył lot z Anglii do Hiszpanii z bolidem na pokładzie. Ten lot był obserwowany przez wielu kibiców w Polsce na streamie . Bolid wyjechał na tor dopiero w połowie 3 dnia testów , w dodatku jak się okazało niekompletnym bolidem, brakowało pewnych cennych części aerodynamicznych . Czyli podsumowując , zespół miał cenne 2,5 dnia testowego w plecy, a te 1,5 dnia które zostało wykorzystane nie było specjalnie produktywne, bo dane z niekompletnego bolidu na niewiele mogą się przydać.

Druga seria przedsezonowych testów to kolejne problemy Williamsa. Bolid był kompletny tylko na 95 %. Najpierw problemy z pogodą na torze które uniemożliwiały jazdę , a ostatniego dnia testów, kiedy testował Robert, okazało się że tzw. Części zamienne są na skraju wytrzymałości i się mogą w każdej chwili rozpaść. Części zamienne to mniejsze elementy w bolidzie które się zużywają , a które mają ogromny wpływ na pracę samochodu. Takie części się zużywają i się je wymienia – to jest normalne w F1. Ale Williams nie wybudował części zamiennych, i musiał jeździć po prostu ostrożnie ostatniego dnia. Kubica powiedział że to był dzień do zapomnienia, do kosza.

Co do bolidu - Nawet kompletny bolid FW42 jest beznadziejny, strata do przedostatniego zespołu/bolidu to mniej więcej 1-2 sekundy na okrążeniu w zależności od długości i budowy toru. Łatwiej jest zapytać z czym FW42 nie ma problemu niż z czym ma, bo ma w wielu aspektach. Problem z aerodynamiką, dociskiem, temperaturą opon, hamulcami… aż szkoda się zagłębiać w szczegóły. Oczywiście to są problemy pod warunkiem że mamy 100% kompletny bolid i kierowcy mogą jechać tak , jak powinni, czyli po tarkach – najszybszą linią wyścigową.

Wracając do problemów : nie było nawet wiadomo czy zespołowi uda się zbudować drugi bolid na GP Australii, na szczęście udało się. Ale zespół nie podołał w kwestii budowy części zamiennych , przez co bolid musiał być oszczędzany m.in. przez nie atakowanie i nie najeżdżanie na tarki. Nie muszę chyba mówić że w sporcie motorowym ,,oszczędzanie bolidu” i ,,nie najeżdżanie na tarki” jest czymś absurdalnym

Atmosfera w zespole , Paddy Lowe , Niezależność za wszelką cenę

Cały czas pisałem o negatywach i przykrej rzeczywistości. Dalsza część artykułu…też będzie o negatywach bo pozytywów nie ma. Taka przykra prawda rzeczywistość.

Atmosfera w zespole Williamsa, jest trudna do opisania bo tu główną przestrzenią wiedzy są plotki – ale za to dość wiarygodne. Pracownicy nie są ambitni, jak w innych zespołach pracownik się stara ulepszyć bolid i znaleźć coś co może zespołowi to w Williamsie : Robić swoje, przepracować swoje i wziąć pensje, brak ochoty do rozwijania bolidu tylko do wykonania własnej roboty, by kolokwialnie mówiąc ,, papiery się zgadzały, pensja się zgadzała i szefowa się nie czepiała”. W takiej atmosferze trudno o budowę dobrego bolidu czy nawet części co nie ?
Doszły nawet słuchy że różne wydziały zespołu , rywalizują między sobą, zamiast współpracować ze sobą – a przecież cel jest taki sam , budowa dobrego bolidu.

Co do Paddyego, pisałem o nim w pierwszej części artykułu. Cóż Paddy po swojej kompromitującej pracy jako dyrektor techniczny Williamsa, został wysłany ( słusznie) na przymusowy urlop wypoczynkowy, oczywiście bez powrotu. I teraz będzie się sądził za przedwczesne zwolnienie z zespołem Williamsa. Nie był oczywiście jedynym winowajcą jeśli chodzi o budowę niekonkurencyjnego bolidu, ale był szefem całego projektu, i to na nim przede wszystkim spoczywa odpowiedzialność.

Co do niezależności , Claire Williams nie chce żadnej współpracy, ograniczyć ją do minimum z powodu przywiązania do zespołu swojego ojca. Brak chęci współpracy z Mercedesem i przekształcenia się w zespół B, budowanie jako jedyny prywatny zespół własnej skrzyni biegów która nic nie zmienia , oprócz zwiększonych kosztów finansowych, wykluczenie sprzedaży zespołu m.in. rodzinie Mazepinów z Rosji. Z jednej strony piękne że Claire chce chronić mimo przeciwności losu zależność swojego zespołu, a z drugiej tragiczne, bo jako historyczny zespół F1 , który zapisał się na kartach historii, przeżywa tak ogromne problemy.

Pierwsze 3 wyścigi sezonu 2019, Obecna sytuacja Roberta Kubicy

Przed GP Australii okazało się że bolid Williamsa jest uwaga – niezgodny z przepisami i musi być przeprojektowany, na szczęście chodziło tylko o lusterka i wahacz przy kole, zmiana łatwa ale już wpływa negatywnie na już i tak słabą aerodynamikę bolidu.

Bolid Williamsa zachowuje się nie tak jak powinien, to nie kierowca prowadzi bolid , a bolid kierowcę cytując Roberta. W trakcie skrętu kierowca jest zmuszony kilka razy delikatnie korygować skręt w zakręt, zamiast mieć pewność że skręci jak chce. Dodajmy do tego złą konstrukcję , brak części zamiennych i Beznadziejnie wyniki Williamsa są… oczywistością.
Zespół zapowiedział że nie przywiezie jednego dużego pakietu poprawek, ulepszeń do bolidu na Europejską część sezonu, żeby się sprawował bolid lepiej. Większe fabryki mają kilka takich poprawek w trakcie sezonu. Prywatne jeden/dwa. Williams wcale, małe poprawki z wyścigu na wyścig, ale co przy takich problemach mogą dać małe poprawki ? Wątpię że cokolwiek.

Bolidy Williamsa zajmowały ostatnie miejsca w kwalifikacjach, i w wyścigu. Podczas GP Chin doszło do kuriozum. Lando Norris, kierowca Mclarena był przed Williamsami, mimo iż na 1 okrążeniu zaliczył lot w powietrze , poważne uszkodzenie w podłodze i stratę 1 okrążenia do bolidów Williamsa. Mimo iż na GP Bahrajnu udało się wytworzyć odpowiednią ilość części zamiennych – czyli kierowcy mogą już jeździć bo normalnej linii wyścigowej bolidu, to kolejna zła informacja – brak zapasowego ,,chassis” . Chassis to ogólnie mówiąc podwozie bolidu. Czyli jak by jakiś kierowca Williamsa się rozbił / zniszczył podłogę w piątek / sobotę , to by oznaczało że nie wystartuje w wyścigu. Doszczętne zniszczenie bolidu w piątek lub sobotę u innych zespołów powoduje jedynie to , że nowy bolid zostanie wybudowany następnego dnia. W Williamsie jest automatyczną eliminacją z wyścigu. Strach pomyśleć jak by jakiś kierowca Williamsa rozbił swój bolid w GP Australii, wtedy nawet do 3 wyścigu sezonu – GP Chin , mogliby nie zbudować bolidu.

Dodajmy do tego że bolidy Russela i Kubicy się różnią. Zupełnie inaczej się zachowują. Bolid Roberta Kubicy zachowuje się gorzej, jak by czemuś mu brakowało, w odróżnieniu od bolidu Russela. Można powiedzieć że Robert Kubica od czterech GP jeździ uszkodzonym / niekompletnym bolidem. A widząc wyniki Russela nawet kompletny bolid jest godny pożałowania.

Co dalej?

Wypisałem chyba wszystkie problemy Williamsa które pamiętałem, jeśli o którymś zapomniałem, to jest wina tego że nie pamiętam wszystkiego, a artykuły piszę na gorąco, z głowy.

Do Williamsa powrócił 72 letni Patrick Head po kilkuletniej emeryturze. Ma ocenić on pracę Claire Williams w zespole, może to sprawić że Claire Williams utraci w przyszłości stanowisko szefa zespołu, oraz może poprawić funkcjonowanie zespołu ogółem. Zmasowana ilość problemów Williamsa sprawia, że Robert Kubica nie jest w stanie walczyć o coś sensownego. Oczywiście jak na sytuację, to i tak Robert Kubica daję sobie radę bardzo dobrze.

Od razu należy wspomnieć że Williams posiada bardzo dobrych kierowców. Roberta Kubicę który wrócił po 8 latach i mimo wypadku w Ronde di Andora i przerwie, ściga się na bardzo dobrym poziomie, oraz George Russela, który jest obecnym mistrzem F2 i ma przed sobą nawet kilkanaście lat w F1 przed sobą , bo to jest niekwestionowany wyścigowy talent.

Chciałbym zakończyć ten artykuł pozytywnym akcentem , ale trudno go znaleźć. Nie widać pozytywnych zmian dla Williamsa na horyzoncie. Nawet jak uda się znaleźć coś niesamowitego to przypominam , że to na niewiele się zda , bo FW42 ma 1,5-2 sekundy straty do przedostatniego zespołu. To jest przepaść.
Nie wiadomo co będzie z Williamsem i czy uda im się wybudować konkurencyjny FW43 który pozwoli rywalizować przynajmniej na tyle jak FW41 w 2018 roku.

Nie wiadomo czy Robert Kubica zostanie w zespole, oczywiście kontakt jest na 2 lata, ale formuła tego kontraktu to 1 rok+1 rok. Jak Williams nie spełni pewnych wyników , a można być pewnym że nie spełnia to Orlen może wycofać swój sponsoring, wtedy nawet taki znakomity kierowca jak Robert Kubica może być zmuszony do pożegnania z Williamsem.
Ale należy wspomnieć też że osoby które znają się na F1 zdają sobie sprawę że Robert Kubica i tak sprawuje się , jako kierowca, bardzo dobrze, i inne zespoły też, nigdy nie wiadomo czy jakiś lepszy zespół się po niego nie zgłosi.

Bądźmy dobrej myśli, to nam pozostało

Tradycyjne Tagi dla zasięgów:
#f1 #motoryzacja #sport #merytorycznywpis #wiedza #formula1 #kubica #f1pro #abcf1 #gruparatowaniapoziomu
  • 2
@jedlin12: Dzięki wielkie <3 Ale miło jest dostać pochwały za własną pracę. A wiesz co się działo w Baku ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

Sumplement do Artykułu

Obecnie mamy weekend GP Azerbejdżanu, jutro wyścig. Williams do tej pory oficjalnie twierdził że nie ma zapasowego podwozia, i Robert Kubica do tej pory jeździ z niekompletnym bolidem

Piątek , 1 trening. George Russel , otrzymuje poważne uszkodzenia podłogi z powodu