Wpis z mikrobloga

#rozwojosobisty #samosienigdyniezrobi #gownowpis

Dzień 37 „pamiętnika”

[29.03.19]

Na dodatek znów coś mnie gardło boli, lekko, lecz odczuwalnie. Dziś myślałem, że skończę sobie #pracbaza normalnie jak człowiek przed piętnastą. Niestety dziesięć minut przed końcem pierdyknął reduktor ciśnienia, plus na innej sekcji maszyn była przerwa w obwodzie elektrycznym ¯\(ツ)_/¯ i wszystko się przedłużyło do 15:30, aby ogarnąć brygadę, inspekcję i całą zaistniałą sytuację w pełnym porządku. Potem od razu po przyjeździe do domu, szybki obiad i "hurr durr czas na cotygodniowe zakupy według planu mamusi"_. Także pozostaję jeszcze tylko #silownia na końcu dnia, żeby odreagować, oraz #ksiazki do czytania i na sam koniec, aby spokojnie zasnąć słuchanie #rave oldschool #hardstyle i #hardcore. Jestem najszczęśliwszy, że poznałem dawno temu ten klimat i uwielbiam tę muzykę. Dzięki niej żyję. Cały #lifestyle w zasadzie opieram na niej. Od zabawy, aż po imprezowanie z alko i czasem z cukierkami #narkotykizawszespoko #alkohol . Trzeba coś mieć od życia. Wszystko mieć w jednolitym umiarze i bawić sięęęęęę. Gdyby nie ta #muzykaelektroniczna #muzyka to byłbym smutasem do potęgi entej.