Wpis z mikrobloga

raczej wyobrażam sobie, jak właściciel musi się martwić i mu współczuje, a nie wyobrażam sobie, jak ten pies zjada dzieci

@WszeborWlostowic: Z jakiegoś powodu mam o tobie notatke że jesteś psychopsiarzem i te smutne komentarze to potwierdzają. To niezłą socjopatię w sobie wytresowałeś jeżeli czynnik psi stawiasz nad czynnik ludzki i potrafisz wykrzesać jedynie empatie do psa a nie do człowieka, to już jest zaburzenie socjalizacyjne
@sublingual: No na wypoku samo lubienie tych zwierząt, współczucie im w razie krzywdy, nie traktowanie ich jak przedmiotów tylko jako czujące istoty i nie życzenie im brutalnej śmierci w męczarniach, nie skakanie z radości gdy ktoś psa otruje kiełbasą z drutem to bycie "psychopsiarzem" i "bambinizm", więc możliwe, że mnie za takiego "psychopsiarza" uznałeś.
@sublingual: Ty natomiast najprawdopodobniej chorobliwie się ich boisz, skoro każdego psa uznajesz za śmiertelne zagrożenie dla człowieka. Ja tu widzę psa, który komuś uciekł i dobrze że nic mu się nie stało, bo sam bym nie mógł się z tym pogodzić, gdyby moja suka mi uciekła i stałaby się jej krzywda, ty od razu wyskakujesz z pyskiem, że on celowo wypuszcza psa samopas, że mógł zjeść niewinne dziecko i że szkoda,