Wpis z mikrobloga

@nacpanazielonka: to bardzo fajnie, że miałaś tę jedyną NORMALNĄ wersję dzieciństwa. Podkreślam, NORMALNĄ xdxd

A inni nie mieli i poznałaś to po żarcie, który robiło 98% dzieci na równi z zabawą domofonem. I wiesz, jakie dzieci się w to nie bawiły? Te bez przyjaciół albo zamknięte w sobie, które wyrosły potem na ludzi jednocześnie zakompleksionych i przeswiadczonych o swojej wyższości nad innymi.

Niech zgadne. Uważasz też, że dzisiejsza młodzież jest gorsza?
@Ohjeny: wiesz jakie jeszcze dzieci nie latały i nie dzwoniły domofonem i nie krzyczały takich tekstów? Te na tyle mądre i dobrze wychowane żeby znaleźć sobie ciekawsze i nikomu nie przeszkadzające zajęcie. I ja i moi znajomi z dzieciństwa (tak, istnieli, nie tylko w mojej głowie!) woleliśmy się bawić choćby w robienie zupy z błota czy chowanego. ¯\_(ツ)_/¯

ale wiadomo, teraz nikt sie nie przyzna że to było gówniarskie tylko będą
@nacpanazielonka: to się nie wyklucza, ja też bawiłam sie w chowanego. Zresztą nawet nie o to chodzi, dzieci w tym wieku są głupie. Babranie się w błocie, żeby mama miała dużo prania i sprzątania po pracy też mądre nie jest. Po prostu jak ktoś pisze "nie robiłem tak, jestem normalny" , "nie chodzę do klubów i nie pije alkoholu jak patologia" to jest niepotrzebne rozdzielanie ludzi na takich jak ja i