Wpis z mikrobloga

#logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #truestory #pytanie #gownowpis #corobic

Od czasów gimnazjalnych mam kolegę - Karola.
Jeżeli pamiętacie jak zawsze w ekipie chcieliście jechać do kina/na kręgle/na wypad w góry to zawsze trafiał się jeden który narzekał, że on odpada bo nie ma kasy. U nas to był właśnie Karol.
W jego domu się nie przelewało, ale zawsze miał tam jakiegoś smartfona, buty z nike (choć zawsze z największych wyprzedaży czy z outletu) oraz komputer.
Gdy Karol był w 3 technikum jego ojciec wyjechał do pracy na stałe do Niemiec i co miesiąc dosyłał tam jakieś eurasy.
Sytuacja w domu Karola polepszyła się.
Kiedy ukończył technikum poszedł do pracy na produkcję.
Zarabia jakieś 2k netto.
Matka oznajmiła mu, że nie musi się dokładać do budżetu domowego, a wszystko co zarobi ma dla siebie.
No i się zaczęło...

Karol wziął kredyt na 10k, kupił sobie laptopa, tv na ścianę, wyremontował swój pokój tak zajebiście, że wygląda teraz jak z okładki IKEA.
Zamarzył mu się "hollywodzki uśmiech" i wziął drugi kredyt.
Kupił sobie zegarek za 900 zł
Poszedł do sephory i kupił perfum za 500 zł.
Kupił sobie zestaw gaci z calvina kleina za 400 zł.
Kiedyś miał swoje papierosy raz na pół roku, a tak to zawsze "cudzesy". Teraz kupuje 2 paczki tygodniowo.
2x w miesiącu chodzi fryzjera, raz w miesiącu do kosmetyczki i co tydzień na solarium.
Co wypłatę odświeża swoją szafę. Nowe spodnie, bluzy, t-shirty.
Na walentynki kupił swojej dziewczynie naszyjnik za 400 zł
3x do roku kupuje nowe buty i kurtki.
Ostatnio zaprosił mnie do siebie na sobotni wieczór. Jak zawsze składaliśmy się na najtańszą wódkę w sklepie, teraz sam kupił finlandię i Jacka Danielsa.
Obdziarał sobie całą rękę u najdroższego tatuażysty w mieście.

Z gościa który kilka lat temu nie miał na wyjście do kina, teraz stał się najdrożej ubranym i najbardziej exkluzywnym z naszej starej ekipy.

Pytam go "Ile ci zostaje na miesiąc/ile odkładasz?" "Nic, bo mam dużo wydatków i kredyt do spłaty"
Pamiętam, że w technikum bardzo chciał zrobić prawko, ale rodzicie powiedzieli mu, że tego nie zasponsorują a najwyżej mogą dołożyć kilka stówek. Nie miał wtedy żadnej kasy więc zrezygnował.
Teraz, gdy mógłby zrobić te prawko to mówi, że "po co, mam do roboty 700m"

I nie chodzi mi o to, że mu zaglądam w kieszeń, bo jego kasa jego sprawa, tylko martwi mnie to, że teraz tak szasta kasą jak młody bóg, nie myśli o jakimś rozwoju, kursach, który mogłyby podnieść jego kwalifikacje, albo o tym, że pewnego dnia przyjdzie mu się wyprowadzić na swoje i zamiast teraz odkładać na przyszłość na jakieś mieszkanie to #!$%@? wszystko na przyjemności.

Po prostu mnie to martwi xD

A wy co o tym myslicie? Zapraszam do dyskusji
źródło: comment_g93nGUxJhhAfbOSWcZq3AJUO8fBXvZeD.jpg
  • 8
@rales: jak zawsze polaczkowe wciskanie nosa w nie swoje sprawy xD chlop ma miesiecznie 500€ na #!$%@?, tyle maja studenciaki z niemieckich rodzin na waciki. Chlop nie mial kasy cale zycie to daj mu sie wyszalec, dobry ciuch, remont w pokoju, nowy smartfon to nie sa LUXUSY xD tylko normylny standart zycia. Zwlaszcza jak chce wyrwac jakas dziewczyne, to zadna nie zaprosi na tapczan, ktory pamieta '90 lata.
Po co mu