Wpis z mikrobloga

@iniacz ja mam 32 lata i może też już nie mam takiego optymizmu, bo patrzę na pewne sprawy ze zdrowym rozsądkiem. I uważam, że to dobrze. Ale też nie ma co popadać w pesymizm, wszystko przed Tobą, wiele rzeczy jeszcze #!$%@? i wiele zrobisz dobrze. Moim zdaniem po prostu dorosłaś, a kolegę dopiero czeka małe zderzenie z rzeczywistością. :D Jak pomyślę jakie miałam dalekosiężne plany będąc dwudziestką, a jak wyszło to też
@iniacz za późno? Phi :D ja studiowałem fizykę techniczna konwersję energii odnawialnej 2 lata, w tym rok również drugi ambitny xd kierunek - zarządzanie, zrezygnowałem z obu i poszedłem studiować administrację z której zrobiłem mgr., a teraz za kilka miesięcy wyjeżdżam za granicę studiować medycynę :D nigdy nie jest za późno żeby podtrzymac koszmar stresu i niewiadomej przyszłości :D


@soniq51: Agree.

Zamiast grzecznie być sobie tym prawnikiem odcinającym kupony od rodzinnego
@iniacz: gardzę takim podejściem. Ty jesteś Grażyna Pawlacz w wieku 50 lat stwierdzisz, że nigdzie nie byłaś, nic nie zrobiłaś i nigdy tak na prawdę nie żyłaś
@SpokojnyLudzik właśnie chodzi o to, że nie koniecznie potrzebuje coś osiągać. W wieku 20 lat chciałam zdobywać świat. Teraz chce, żeby moje koty były szczęśliwe. :)
@indeeed tak właśnie :)
@nvmm 27
@Kryptonim_Janusz no dochodzimy tu do tego samego co już chyba padło wyżej, że ważne jest szczęście. I zgoda ze sobą, tak bym to nazwała.
@iniacz ja mam 25 lat, a w tym roku planuje iść na kolejne studia. Tym razem na te na które faktycznie chce, a nie takie jak dotąd - czyli z rozsądku. Skończę studia i rozpocznę karierę dopiero po 30, ale 100 razy bardziej wolę to niż kisić się w pracy, która mnie nie interesuje i nudzi. Gdyby ktoś mi zamknął drogę do rozwoju - zabronił mi iść tam gdzie chce ze względu