[p.....D]

Zaraz chyba dostanę jakiegoś ataku. Teraz myślę ciągle o tym że nie gadałem za bardzo z ludźmi z nowej klasy tylko zamknąłem się na jedną osobą i nikogo nie poznałem. Ja #!$%@? kolejna myśl która mnie niszczy ja już nie mogę ludzie błagam pomóżcie mi albo coś doradzcie, bo cierpię i nie mogę sobie z tym poradzić.
#przegryw #depresja #szkola

[s.....3]

@psychoACID: czego oczekujesz?

[p.....D]

@stranger13: sposobu na wyjście z #samotnosc

[s.....3]

@psychoACID: jeżeli podejmujesz próbę kontaktu z ludźmi, a oni odpowiadają z przymusu i sami nie kontynuują rozmowy, to siłą ich do tego nie zmusisz. Generalnie jeżeli jesteś "inny", dziwny, masz jakieś negatywne cechy, to bardzo prosto byś w nowym środowisku spotkał się z odrzuceniem, które będzie trwało prawdopodobnie do końca. Ja tak mniej więcej miałem w szkole średniej. Życie to #!$%@?.

Oczywiście zakładając, że próbujesz wchodzić z relacje ze znajomymi. Jeśli

[p.....D]

@stranger13: czyli #!$%@? i już za serio za późno? Zajebiscie.

[s.....3]

@psychoACID: wszystko zależy od tego, kim naprawdę jesteś i dlaczego żyjesz w odosobnieniu. Jeżeli masz wady, które możesz wyeliminować, to postaraj się to zrobić. Będzie niezwykle trudno zdobyć akceptację w obecnej grupie, ale gdy zmienisz otoczenie już tak.
A jak wiesz, że to niemożliwe to żyj w swoim świecie i rozwijaj swoje pasje i zainteresowania. Z czasem poznasz ludzi, z którymi będziesz mógł je dzielić.

[arexcx]

współczuję ja w nowej klasie miałem tyle szczęścia, że najbardziej ''charakterystyczna" dziewczyna spośród wszystkich ludzi z klasy stwierdziła, że będę dobrym materiałem na przyjaciela. w innym wypadku skończyłbym jako odrzutek, bo sam mam problemy z otwarciem się do ludzi

[P.....z]

@psychoACID: już za późno, powinieneś od początku pajacować to by cię przyjęli a tak to będziesz wyrzutkiem do końca tak jak ja