Wpis z mikrobloga

Trochę mnie boli dupa jak słyszę o moich rowiesnikach że "X kupił mieszkanie" "o serio? Tak od razu po studiach? To nieźle się mu wiedzie..." A potem się okazuje że to rodzice kupili. I boli mnie trochę że ja się będę męczyć wynajmując przez jeszcze wiele lat bo mi nikt kasy nie da na mieszkanie.
Pytanie do tych ktorzy się sami dorobili mieszkania - w jakim wieku je kupiliście?

#zalesie #pytanie
  • 180
@mateusz-zahorski: pracuję zdalnie w brytyjskim studiu grafiki komputerowej dodatkowo dorabiam prywatnie jako grafik na pojedyncze projekty i na pół etatu w sklepie zoologicznym. Dziennie pracuję po 9h w sumie że wszystkim z wolnymi weekendami.

@Gadgetztan: w dziurze zwanej Biała Panieńska działki są mega tanie ja kupiłam za 40k 1000mk
@mateusz-zahorski: skończyłam technikum graficzne plus kurs grafiki ogólnie to przyznam że mam cholerne szczęście bo przypadkiem na wakacje u mamy niebieskiego znalazłam w osiedlowej gazecie ogłoszono że szukają grafika z DTP i webdesignem, a że to miasteczko to same staruszki i bardzo małe to mnie wzięli. Ba byli zachwyceni pracami i zgodzili się na pracę zdalną z tym że raz na trzy miesiące mam ich odwiedzać na jakiś tydzień więc z
@bluberr: startowałem od mniej więcej finansowego zera, kupiłem (hipoteka oczywiście) drogie mieszkanie (w sumie 850k) mając 31 lat, jakieś takie podstawowe mógłbym kupić ze 2-3 lata wcześniej patrząc z czysto finansowej perspektywy.
@bluberr: dorobilem sie ale nie kupilem jeszcze. Mysle ze kolo 30-stki mialem juz wystarczajaco kasy zeby kupic. Im czlowiek starszy tym szybciej pieniadze przytula. Pamietam ze przez pare lat oszczedzilem 17.000 zl (2011 rok). Ta kasa poszla na wesele ale goscie oddali taka sama kwote, co bylo zdziwieniem na plus. Z tego w przeciagu roku zrobilem 75.000 (2012). Tu mowie o kasie, ktora udalo mi sie uzbierac. A dalej to juz
@bluberr ehhh daj spokój kiedyś to było, pamiętam jak chrzestna moja budowała jakieś 10 lat temu dom, hacjenda jak ta lala, jakiś mały kredyt spłacony po 2 latach... Jej mąż stolarz więc to na pewno pomogło, ale kurłaaa, z ich zarobkami to dzisiaj mogliby tylko pomarzyć :( przykre to jest że coś tak podstawowego jak własny dom jest nie do osiągnięcia dla tak wielu w wysoko rozwiniętym kraju