Wpis z mikrobloga

@janusz_pol: powiem Ci tak. Ja łatwo nie mialam. Wiem doskonale jak to jest mieszkając na zadupiu, gdy w ogóle nie dostrzegasz perspektyw,na lepsze życie i obwiniasz tylko o to rodzinę w której się urodziłes. Z perspektywy czasu widze więcej. To naprawdę nie jest takie trudne, najgorszy jest ten pierwszy krok. Trochę odwagi chłopie.
Słuchaj... Nazbieraj jakieś 800 zł.. Wprowadź się do wynajetego pokoju w większym mieście. Zacznij szukać pracy - jak
@janusz_pol widzialem u ludzi podobne warunki, brak hajsu to jedno, a lenistwo to druga sprawa, ale jak mówisz, że mieszkasz na zadupiu, stary alkoholik, matka innego życia pewnie nie zna, tylko bycie żoną żula, to i niedziwne, że #!$%@? wjeżdża ostro. Powiem Ci, że póki nie pójdziesz do pracy, robić cokolwiek co choć trochę będzie sprawiało Ci satysfakcję, to karuzela #!$%@? będzie się kręcić aż miło.