Wpis z mikrobloga

jeżeli słońce skończy swój byt za 5 mld lat a najbliższa galaktyka andromedy 2,52 miliona lat świetlnych od ziemi
to ludzkość ma zdaję się jakieś 2 tysiące lat aby coś wymyślić.. czyli musimy szukać nowego miejsca na dzien dzisiejszy z pedkością 0,5 km/h

są na to szanse..?

#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #astronomia #fizykakwantowa #kosmos
#fizyka
  • 94
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nutka-instrumentalnews Nie lubię
@Ferengi LoL ( ͡ ͜ʖ ͡) wiadomo dlaczego ale ma rację .Dużo kumaci od nas ludzie przewidują na podstawie wiedzy i doświadczenia że np. dana gwiazda w układzie X zamieni się w supernovą i eksplodując wysterylizuje życie na planetach w układzie Y. Odległości cały czas się zmieniają bo Wszechświat się rozszerza i to co widzimy teraz to obraz sprzed milionów lat.Kluczem jest
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Źle szacujesz czas podróży. Jeśli dzisiaj potrzebowalibyśmy 2 tysięcy lat to za sto lat - przy tempie rozwoju technologii - będzie to może 500 albo 100 lat. Energia potrzebna do podróży też się z tym wiąże. Dzisiaj to ilość niewyobrażalna, ale jeśli w ciągu dziesięcioleci opanujemy np. fuzję jądrową (nad czym już pracujemy i co jest możliwe) to za np. 50-100 lat osiągniemy możliwość taniej produkcji energii nieosiągalnej dzisiaj.
  • Odpowiedz
@Ferengi: tak, ale nawet przy takich optymistycznych założeniach trzeba jeszcze mieć zapas na przekształcenie tej planety, a to może trwać w tysiącach lat plus jeszcze więcej energii oraz drogą w tę i drugą stronę..

nawet jakby energią jądrowa dała radę, to raczej długi zasięg takiej podróży nie gwarantuje sukcesu.. sprzęt raczej miałby małe szanse tak sobie po prostu to wytrzymać

a raczej nie ma odkrytych planet do zamieszkania od zaraz
  • Odpowiedz
@patrzpan: Rozszerzanie się wszechświata w naszym najbliższym sąsiedztwie (biorąc pod uwagę przyszłe podróże) jest pomijalnie mała i nie ma praktycznie żadnego wpływu na nasze plany. W odległości lat świetlnych nie musimy nawet tego brać pod uwagę. Poza tym nie wysłalibyśmy kolonizatorów w okolice np. Betelgezy, bo już teraz wiemy że wkrótce jebnie, nawet jeśli znajdowałaby się koło niej planeta będąca dokładną kopią Ziemi. Jestesmy w stanie dość dokładnie określić czas
  • Odpowiedz
@Ferengi: zobacz na to tak.. na pewno masz 2 tysiace szans aby pokonać drogę do andromedy na dzisiaj stan ten przyjmując i można miec pewność że to się udało..

to jest bardzo realne, ale przekształcenie planety "w naturalny sposób" a nie w tempie dzisiejszych "zmian klimatycznych" to raczej już jest mało realne, ziemi to zajęło 5 mld lat
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Hm, ale dlaczego piszesz o "drodze tam i z powrotem"? W zasadzie taka kolonizacja nie przewiduje żadnej drogi "z powrotem". Wysłalibyśmy co najwyżej sygnał na Ziemię że tam warto lecieć, a taki sygnał to prędkość światła - kilka lat świetlnych, a nie dziesiątki tysiące.
Co do sprzętu - co właściwie miałoby się z nim stać? Większość urządzeń w stanie uśpienia, tylko silniki na chodzie i systemu nawigacyjne i podtrzymywanie
  • Odpowiedz
@Ferengi: i jest jeszcze ryzyko że nawet jak coś dzisiaj się znajdzie, to zanim tam dotrą minie te 2,52 miliona lat to w miedzyczasie ta planeta może stać się lipą.. do tego ryzyko że przekształcenie jej się uda i czas na to potrzebny..

zakładając że już z ziemi będą to wiedzieli.. czyli praktycznie muszą odkryć jeszcze szybsze niż światło formy komunikacji.. a ekipa wysyłkowa musi być gotowa na "zmiany sytuacji"
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews Odkryto planety podobne do Ziemi i nawet w "przyjemnym sąsiedztwie" gdzie nie ma sensu terraformacji. Jak ci pisałem Hubble i o jeśli się da go wystrzelić i umieścić na odpowiedniej orbicie stworzą nam mapę dostrzegalnego Wszechświata o jakiej nasi przodkowie nawet nie myśleli a napęd by tam dotrzeć to tylko kwestia czasu
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: A przekształcanie planet - raczej na pierwszy "strzał" nei wybierzemy planety, która najpierw trzeba będzie jakkolwiek przekształcać, tylko taką nadającą się do zamieszkania "od ręki".
Szybszej formy komunikacji niż światło raczej nie odkryjemy, prawa fizyki są nieubłagane.
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Zobacz w jakich odległościach są układy gwiezdne od siebie, bezpośrednie zderzenie jest bardzo nieprawdopodobne. Po prostu namiesza się nieco w nocnym obrazie i tyle, to nie żaden wielki kataklizm z tego co wiemy. Bardziej prawdopodobne że nasza cywilizacja wyginie od rzeczy typu wybuch superwulkanu, epoka lodowcowa albo zderzenie z jakąś kometą czy innym kamieniem.
  • Odpowiedz
@Ferengi: @patrzpan: nie wiem ale stawka jest zbyt duża aby przyjmować nawet 1 procent ryzyka niepowodzenia..

zasoby są też na ziemi znacznie ograniczone, do tego ludzie nie są przyjaznymi dla siebie generalnie istotami w trudnych chwilach..

logiczne zatem sie wydaje że nawet jakby coś odkryli to chyba by tego nie powiedzieli.. :-)
  • Odpowiedz
@Ferengi Podobnie jak w Drodze Mlecznej tyle że o ile mi wiadomo nie wiemy który Układ w Andromedzie i jego sąsiedztwie jest tym bardziej ryzykownym. Jeśli masz jakieś dane to podaj- chętnie poczytam ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews Zobacz Expanse jak ludzie z Pasa wydobywają lód z asteroidów.Ponoć na każdej z asteroid pasa Saturna jest więcej platyny niż na Ziemi. Co do tego czy powiedzą .Mapy są tworzone a napęd to sprawa prestiżu i tu mamy tylko trzech graczy : Chiny,Rosja i USA
  • Odpowiedz
@nutka-instrumentalnews: Sorry, ale Ty nadal swoje - to, co dzisiaj wydaje się trudne za -naście lub -dziesiąt lat będzie codziennością. Nie patrz na postęp technologiczny przez pryzmat naszych dzisiejszych możliwości.

@patrzpan: Rozumiem że przez "ryzykowny" masz na myśli taki, który może "wkrótce" przestać istnieć w wyniku np. eksplozji gwiazdy macierzystej? Sprawa jest prosta i trudna zarazem. Wiemy, jak gwiazdy ewoluują, jaki jest ich cykl życia i kiedy dana
  • Odpowiedz