Wpis z mikrobloga

Czy mieliście problemy z testem na widzenie przestrzenne u lekarza medycyny pracy? Chodzi mi dokładnie o ten test z łapaniem muchy za skrzydełka? Z tego co czytam to przy pracach na wysokości > 3,0m to bez poztywnego zaliczenia widzenia przestrzennego brak badań lekarskich.

#budownictwo #wzrok #pracbaza
  • 6
  • Odpowiedz
@simengineer: akurat z tym nie miałem, ale mam wadę wzroku i mam wpis, że jak ładuję się na drabinę to w soczewkach, oprócz jednej muchy są jeszcze ze 3 rządki z takimi kotami wystającymi z ramek i coś jeszcze (zależnie od wydania tego zestawu testów co mają)
miałem problem z testami na kierowcę (tzn coś takiego jakby ci latarką w oczy świecono, a ty masz zauważyć co jest obok źródła światłą
  • Odpowiedz
@Evert: no wlaśnie ja już miałem 2 razy przekomarzania z okulistami bo nie widze tej muchy 3d, raz nawet powiedziałem że widzę i "łapałem za skrzydełka" byleby dali podpis. Teraz przede mną kolejne badania i zastanawiam się czy jest sens dalej brnąć i liczyć że jakoś się uda bo w końcu trafię na takiego okulistę co wpisze "niezdolny do pracy powyżej 3.0 metrów" i potem tylko szef Janusz może podziękować za
  • Odpowiedz
@simengineer: szef janusz wpisze ci praca do 3 metrów wysokości, a i tak będziesz #!$%@?ł
kiedyś z kierownikiem budowy takim ze starszej daty gadałem o tym, to on wyśmiał okulistkę bo powiedział że on wszędzie będzie musiał wejść (przynajmniej tak mi się wdaje, ale nie bierz tego jako pewnik)
btw z tym chyba nic nie można zrobić, bo to jest to słynne brak widzenia obuocznego chyba
  • Odpowiedz
@Evert: no właśnie jestem przed zmianą pracy i akurat jeden szef specjalnie nalegał na praca na wysokości powyżej 3,0m i mu mówiłem, że ok ale coś tam narzekała okulistka. Ale no to jest właśnie to słynne widzenie obuoczne.. szkoda że mi tego nikt przed studiami, po studiach nie powiedział tylko w sumie teraz przez przypadek się dowiedziałem grzebiąc w przepisach medycyny pracy :)
  • Odpowiedz
@simengineer: ostatnio też naszły mnie takie myśli, że w liceum powinno o tym się mówić, że ktoś może nie mieć predyspozycji zdrowotnych do wykonywania jakiegoś zawodu i lepiej się zastanowić nawet przed pisaniem matury czy skłądaniem papierów na jakiś kierunek
myślę, że jak nie przejdziesz to skieruje cię do jakiegoś "wolnorynkowego" lekarza medycyny pracy co w imię zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda" i +300 do kieszeni podpisze ci to
  • Odpowiedz