Wpis z mikrobloga

Łuk dobiłem do 40% z samych tabliczek. Resztę zainwestowałem u Diego już w Irdorath bo miałem ponad 60 punktów do wykorzystania... A z racji, że max many u nauczycieli to 300, nie miałem już na co wydawać punktów.

Pierwsze dwa rozdziały to istna męczarnia, bo nie mogłem wykorzystać żadnego bonusu od many (oszczędzałem na koniec). Dopiero jak wymęczyłem 124 punkty many, wtedy "zjadłem" wszystkie czarne grzeby, przeczytałem wszystkie tabliczki, wypiłem esencje ducha