Wpis z mikrobloga

Niech nikt go nie przygarnia, skoro potrafi zagadać z człowiekiem to pewnie jakiś koci ulicznik z charakterem, poradzi sobie, z reguły, koty raczej są dzikie, przynajmniej ja takie spotykam na ulicy, nie chcą ze mną kontaktu ani głaskania, a ten sobie poradzi, pozna człowieka, pomiauczy, pogłaszcze go i nakarmią, ma swój rejon i dobrze go zna, tak to go ktoś zamknie w bloku i tyle z kociej wolności