Wpis z mikrobloga

@levusek1992 nie, to nie jest dla nich pozbycie się obowiązków a zabranie przez babe obowiązków. Dwie zupełnie inne rzeczy. Facet chce mieć rolę w wychowaniu dzieci przecież, chce stworzyć jakąś więź z nimi, bawić się, pokazywać świat ale nie może bo ich partnerki uważają że nie umieją oni tego robić tak jak one. Skutek jest taki że faceci rezygnują z tych starań żeby nie wzbudzać kłótni, baby siedzą z tymi biednymi dziećmi
przytulanki to jeszcze spoko

@Zkropkao_Na: są żałosne. Ludzie są na tyle dorośli, żeby zrobić sobie dziecko przez wiadomy akt i pisać o tym publicznie, ale są już zbyt pruderyjni, aby nazywać rzeczy wprost


@Nidor: a sama zamiast pisać wprost "ruchanie", posługujesz się tu jakimś eufemistycznym "wiadomym aktem" ¯\_(ツ)_/¯

Przytulanki są żałosne a "wiadomy akt" już w porządku? No daj spokój. To zupełnie normalne że o pewnych rzeczach ludzie nie mówią
@KEjAf: przypieprzasz się na siłę. Samo uprawianie seksu można nazwać również aktem seksualnym i owszem jest to już bardziej oficjalne nazewnictwo, którym raczej nikt w luźnych rozmowach się nie posługuje, ale mi ładniej w zdaniu leżało. Natomiast gdy czytam, jak jakaś osoba pisze "serduszkowanie, prukanie" i kij wie co jeszcze, to mam wrażenie, że jest to osoba niesamowicie dziecinna, skoro boi się użyć słowa seks, jakby wstydziła się, że go uprawiała.
@Runaway: wiesz ze SN to medyczne określenie? Tak jak CC.
Nie jestem pewna czy te osoby, ktore w tym watku najglosniej sie smieja nie sa takimi samymi karynkami, z ktorych sie smieja. :p

I tak wole by kobieta powiedziala kochalismu sie z mezem, niz wulgarnie(z reszta w czym slowo r***anie jest lepsze od serduszkowania? I to jest wymyslone i to. Jednego uzywa infantylna osobka, drugiego "wiesniara")

Jesli chcielibyśmy wyrazac sie ksiazkowo
@Nidor: nie, to Ty i inni przypieprzacie się na siłę. Jeszcze raz zacytuję:

żałosne. Ludzie są na tyle dorośli, żeby zrobić sobie dziecko przez wiadomy akt i pisać o tym publicznie, ale są już zbyt pruderyjni, aby nazywać rzeczy wprost


No nie widzisz w tym hipokryzji? To jakbyś bez ironii napisała na przykład że irytuje Cię jak people używają w rozmowie po polsku english words. ( ͡° ͜ʖ ͡
No nie widzisz w tym hipokryzji?


@holka-kofolka: wiem, do czego pijesz i łapiesz mnie za słówka, ale ja nie mam na myśli mówienia do siebie w ten sposób na osobności, czy używania innych normalnych sformułowań. Jeśli ktoś na forum zadaje pytanie i używa zwrotu "podczas stosunku" to jest to przejrzyste, zrozumiałe i nie budzi śmiechu politowania. Jeśli jednak napisze "podczas serduszkowania" to jest to festiwal upośledzenie, że pozwolę się powtórzyć. Dla
@mamawolf: i co z tego? Też nie używam określenia „uprawiać seks”. Uprawiać to sobie można ogródek, albo jakiś sport. Ja się z kobietą kocham.
Inna sprawa, że patrząc na to, jak wykopki przedmiotowo do tego podchodzą, przestaje mnie dziwić, że niektórym nie mieści się w głowie, że można używać innych określeń (dla mnie i „serduszkowanie” i „przytulanki” jest bardzo sympatyczne).

Jeszcze inna sprawa, że:
Pytam tu obecne Panie,
By od grubszych
@Faveola: no spoko, że to pojęcia medyczne. Chodzi o to, że na kobieco-matko-ciążowych forach używanie skrótów urosło do niesamowitego poziomu. Ot, taka specyfika społeczności. Nie napiszą "urodziłam naturalnie", tylko "ja miałam poród SN".

Moim ulubionym skrótem było nazwanie słynnych niemieckich kropli o nazwie SabSimpex w skrócie jako "SS". Żałuję, że nie zrobiłam screena posta w stylu "mojemu synkowi niemieckie ss bardzo pomogło" :D
@Faveola: mają swoje miejsce w internecie i tak sobie piszą. Podobnie jak na wykopie jest slang, ale dla ludzi nieuczestniczących w życiu danej społeczności może to być śmieszne lub żenujące. Niestety, ja choćbym potrzebowała jakichś informacji odnośnie dzieci, to nie jestem w stanie przebrnąć przez język na takich forach.

P.S. Ze mnie to już Grażyna, a nie Karyna :)