Wpis z mikrobloga

@krzysztof-es-545: było to poruszane jeszcze przed całą paniką związaną z RODO, tutaj kilka słów o danych osobowych jeszcze ze strony "starego" Urzędu:

Za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące osoby fizycznej lub wszelkie informacje możliwe do zidentyfikowania tej osoby. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić przez numer identyfikacyjny lub jeden z czynników fizycznych, fizjologicznych, umysłowych, kulturowych czy społecznych. Danymi osobowymi są zatem takie dane, które
  • Odpowiedz
@netproo: Ale zrozum, że w tym przypadku nie ma możliwości określenia konkretnej osoby na podstawie samego nazwiska. Co zresztą potwierdza fragment tekstu, który sam wkleiłeś.

Co innego, gdyby były podane dodatkowe informacje takie jak chociażby imię czy szkoła w której dany nauczyciel uczy. Ale tutaj mamy tylko nazwisko i informację, że jest nauczycielem. Wklepujesz w google hasło "nauczycielka Zawadzka" i na pierwszej stronie masz 7 różnych osób. Wpisanie nawet nazwy
  • Odpowiedz
@krzysztof-es-545:

zatem jeszcze raz:

Danymi osobowymi są zatem takie dane, które pozwalają na określenie tożsamości konkretnej osoby, jak również na określenie jej tożsamości przy pewnym nakładzie kosztów, czasu lub
  • Odpowiedz
@netproo: IP - tak, adres email - może być jeśli będzie podane imię i nazwisko albo samo nazwisko wraz z domeną firmową - oczywiście.

Ale samo nazwisko NIE POZWALA na ustalenie tożsamości przy jakimkolwiek nakładzie kosztów, czasu lub działań.

Ale skoro uważasz, że jest inaczej... Kowalski wskaż proszę konkretnego Kowalskiego o którym tutaj napisałem.
  • Odpowiedz
@krzysztof-es-545:
w tym wypadku samo nazwisko wystarczyło na określenie tożsamości nauczyciela przy pewnym nakładzie kosztów, czasu, lub działań,

codziennie napotykam na przedsiębiorców, którzy przecież nie przetwarzają danych, "bo to tylko nazwisko", "bo to tylko email", "bo on tylko wystawia fakturę"...

z mojej strony EOT
wypiłem już kawę i wracam do pracy
  • Odpowiedz
@adriansi: jeżeli to plan Twojego dziecka to interweniujcie u dyrekcji, żeby przełożyli religię nieobowiązkową na koniec. jeżeli nic nie zrobić to do kuratorium. Od lat są zalecenia żeby dodatkowe przedmioty umieszać na początku albo na końcu lekcji i szkoły powinny to respektować

Chyba że to Twój :D to wtedy sam interweniuj
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@stan-tookie-1: nie mój. Zobaczymy jeszcze co się zmieni. Jakaś kosmetyka będzie nanpewno.
Szkoda tylko mojego lepka bo na religię nie chodzi i bedzie się snuł po szkole
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@adriansi: Widzę, ze to postepuje :-) W liceum (klasa o profilu informatycznym) mialem 2 godziny religii a 1 (słownie: jedną) godzinę informatyki. Ale to bylo 20 lat temu, a teraz poszli jeszcze dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Od lat są zalecenia żeby dodatkowe przedmioty umieszać na początku albo na końcu lekcji i szkoły powinny to respektować


@stan-tookie-1: gorzej, jeśli szkoła jest duża a klas znacznie więcej, niż nauczycieli danego przedmiotu.
Nie da się wtedy, żeby któraś z klas nie miała takiej lekcji w srodku. I to jest przyczyna, a nie wyimaginowane teorie spiskowe typu tej przedstawionej przez @Jarmuzyd

Ułożenie planu lekcji jest raczej skomplikowane i nie
  • Odpowiedz